Koniec epoki. Andre Ward zakończył karierę
Andre Ward w czwartek poinformował o zakończeniu kariery. 33-letni Amerykanin był jednym z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe.
"Kocham was. Byliście ze mną od czasu, gdy miałem 10 lat. Poświęcałem się dla was, ale daliście mi więcej niż mogłem sobie wyobrazić. Jestem wam dozgonnie wdzięczny" - napisał na swojej stronie internetowej amerykański bokser.
"Z głębi serca dziękuję każdemu, kto był częścią mojej bokserskiej podróży. Nic bym bez was nie osiągnął. Chcę postawić sprawę jasno - odchodzę, ponieważ moje ciało już dłużej nie może się poddawać rygorom sportu i dlatego zdecydowałem, że nie będę więcej walczył" - dodał.
Mistrz olimpijski z 2004 roku, mistrz świata WBA i WBC oraz zwycięzca turnieju Super Six w wadze super średniej, ostatni pojedynek stoczył w listopadzie 2016 roku. Wypunktował wówczas Rosjanina Siergieja Kowalowa.
ZOBACZ WIDEO Wielki szok na Santiago Bernabeu. Zobacz skrót meczu Real - Betis [ZDJĘCIA ELEVEN]
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
SPIWEJ Zgłoś komentarz
Ward ostatni pojedynek stoczył w listopadzie 2016 z Kovalevem? aha... A w czerwcu tego roku Kovalev sam się znokautował? -
Andy Iwan Zgłoś komentarz
Ciekawe czy to jest typ boksera który kończy żeby wracac kilku już takich było