27-letni Jermall Charlo jest niepokonany na zawodowym ringu. Wygrał wszystkie 26 walk (z czego 20 przed czasem). Był mistrzem świata federacji IBF w wadze junior średniej, ale w 2017 r. zrezygnował z pasa, przechodząc do kategorii średniej.
O Amerykaninie znów zrobiło się głośno, ale tym razem nie z powodu jego pięściarskich popisów. W nocy z soboty na niedzielę Charlo został okradziony w należącym do Jaya-Z klubie 40/40 na Manhattanie. Zginęła torebka boksera, w której znajdowało się 40 tys. dolarów oraz biżuteria o wartości 115 tys. dolarów.
Pięściarz bawił się w klubie wraz ze swoimi znajomymi. W pewnym momencie wybuchła sprzeczka. Jak informuje policja, Charlo miał wziąć udział w bójce, wcześniej powierzając torebkę Louis Vuitton jednemu ze znajomych. Ten jednak jej nie przypilnował. Gdy sportowiec wrócił na miejsce, okazało się, że przedmiot zniknął.
Policja, po analizie materiału z monitoringu, poszukuje pięciu kobiet, które także bawiły się w klubie 40/40. Na nagraniu uwieczniono moment, w którym opuszczają lokal.
Niepokonany pięściarz stoczy kolejną walkę 21 kwietnia z Hugo Centeno Jr. Kto wygra, ten zmierzy się następnie ze zwycięzcą wielkiego rewanżu pomiędzy Giennadijem Gołowkinem a Saulem "Canelo" Alvarezem.
ZOBACZ WIDEO Dziwaczna walka na KSW 42. Wójcik: Wiem, że mogła się nie podobać