Bardzo wyrównaną i obfitującą w mocne wymiany zagwarantowali Jarrett Hurd (22-0, 15 KO) i Erislandy Lara (25-3-2, 14 KO) podczas gali bokserskiej w Las Vegas. Do ostatniej rundy nie było wiadomo, kto zwycięży w niezwykle wyrównanym starciu, bo obaj pięściarze zdobywali rundę za rundą.
Na zaledwie 35 sekund przed końcem pojedynku Jarrett Hurd mocnym, lewym sierpowym posłał przeciwnika na deski. Dzięki tej akcji "Swift" zawdzięcza zwycięstwo. W przeciwnym wypadku pojedynek ten zakończyłby się prawdopodobnie większościowym remisem.
Po dwunastorundowym starciu Glenn Feldman i Dave Moretti wskazali zwycięstwo Hurda stosunkiem punktów 114-113. Dzięki wygranej 27-latek obronił pas IBF oraz zdobył mistrzostwa IBO i WBA w wadze super półśredniej.
- To był trudny pojedynek. Wyszedłem tam i zrobiłem dokładnie to, o czym mówiłe. Nie potrafię tego opisać słowami. Bóg jest wspaniały - powiedział chwilę po walce niepokonany bokser.
W kolejnym pojedynku Jarrett Hurd prawdopodobnie zmierzy się z Jermellem Charlo (30-0, 15 KO), który oglądał starcie spod samego ringu. Obaj pięściarze wymienili ze sobą kilka słów chwilę po walce, wstępnie zgadzając się na takie zestawienie.
ZOBACZ WIDEO Szpilka, Wach, Ugonoh, Najman i Piątkowska na PGE Narodowym. "To będzie największa gala bokserska w historii Polski"
Czy chciałbyś zobaczyć starcie Jarrett Hurd vs Jermell Charlo? 
na Instagramie 
na Facebooku 
