Pojedynek Mariusza Wacha z Arturem Szpilką to jedno z najlepszych starć ostatnich lat, które odbyło się w Polsce. Rywalizacja obu pięściarzy wywołała niezwykłe emocje. Tuż po zakończonej walce "Szpila" przerwał wywiad i ruszył do kibiców, którzy uważali, że zwycięzcą walki powinien zostać "Wiking".
Bardzo zaskakującą informację podał za pomocą Twittera promotor bokserski oraz dziennikarz - Mateusz Borek, który zakomunikował, że jest duża szansa aby 8 grudnia podczas gali organizowanej przez Dariusza Michalczewskiego kibice ponownie w ringu zobaczyli Wacha.
Rywalem Polaka miałby być niepokonany jak dotąd na zawodowym ringu Agron Smakici (14-0, 12 KO). Dla Chorwata byłoby to czwarty pojedynek w 2018 roku. 28-latek notowany jak na 89 miejscu w rankingu BoxRec wagi ciężkiej.
Walką wieczoru podczas gali w trójmiejskiej Ergo Arenie będzie potyczka Izu Ugonoha, który stanie naprzeciw Ali Erena Demirezena. Turek swoje wszystkie dotychczasowe walki zakończył przed czasem. Ponadto swoje umiejętności zaprezentuje Michał Cieślak. Jego przeciwnikiem będzie Niemiec Nikola Milacić.
Gdańsk 8 grudnia. @ERGOARENA Ugonoh 18-1 vs Demirezen 10-0,Cieślak 17-0 vs Milacić 19-1, Wach 32-4 vs Smakici 14-0 Realna i duża szansa na takie walki za niespełna miesiąc . W środę konferencja prasowa w Warszawie. @polsatsport
— Mateusz Borek (@BorekMati) 12 listopada 2018
ZOBACZ WIDEO Wach: Biłem mocniej, ale on był bardziej ruchliwy. O wyniku zadecydował jeden cios