Obóz mistrza świata wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy zamierza wykorzystać sprzyjające okoliczności i w końcu doprowadzić do zakontraktowania walki z Deontayem Wilderem. Te "sprzyjające okoliczności" dla Brytyjczyka to remis w sobotnim (1 grudnia) pojedynku pomiędzy Wilderem i Tysonem Furym.
- Rezultat sobotniej walki w Staples Center w Los Angeles pomoże rozmowom. To działa na naszą korzyść. Nasza pozycja negocjacyjna byłaby bowiem o wiele gorsza, gdyby Wilder np. wygrał przez KO. Po remisie, który był dla niego bardzo szczęśliwy i tylko dzięki szczęściu zachował pas WBC, ma teraz zdecydowanie mniej do powiedzenia - powiedział mediom promotor Joshuy, Eddie Hearn.
Hearn Heads To Los Angles, Hopes To Make a Wilder-Joshua Deal https://t.co/Ar5iHKdbZB pic.twitter.com/vuWeAYgSbb
— BoxingScene.com (@boxingscene) 3 grudnia 2018
Szef grupy Matchroom Sport niespełna 48 godzin po walce Wildera z Furym poleciał do Stanów Zjednoczonych, by rozmawiać z przedstawicielami amerykańskiego mistrza królewskiej dywizji ws. finalizacji unifikacyjnej walki.
"Anthony Joshua wróci do ringu 13 kwietnia i kto wie, czy jego przeciwnikiem nie będzie właśnie Wilder" - komentują sprawę media za oceanem.
Eksperci podkreślają, że po rozczarowującym werdykcie w ostatniej walce "Bronze Bomber" będzie raczej optował za konfrontacją o wszystko z Joshuą, zamiast ryzykować utratę tytułu mistrzowskiego w ewentualnym starciu rewanżowym z Furym.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Narkun: Chalidow zderzył się ze ścianą. To nie jest jego ostatnie słowo
Ile Czytaj całość