Decyzję 31-latka można nazwać niespodziewaną. 9 marca bieżącego roku pięściarz z Białobrzegów miał stoczyć drugi w karierze pojedynek w wadze junior ciężkiej. Jego rywalem w Los Angeles miał być Edwin Rodriguez.
Do walki jednak nie dojdzie, ponieważ Polak oficjalnie zakończył karierę. Poinformował o tym w środowy poranek za pośrednictwem Facebooka. Bokser podkreślił, że nie ma problemów zdrowotnych. Wpływ na jego decyzję o zakończeniu kariery miał fakt, że nie jest już w stanie dać z siebie sto procent w ringu.
Przemysław Garczarczyk, dziennikarz zajmujący się boksem, poinformował już na Twitterze, że na skutek decyzji Andrzeja Fonfary marcowa walka Polaka z Rodriguezem została już odwołana.
...oczywiście, w tej sytuacji, walka z Edwinem Rodriguezem, zaplanowana na 9 marca w Los Angles, zostaje odwołana. Pozostają wspomnienia - takie jak to: pic.twitter.com/BP6PcsPGPt
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) 13 lutego 2019
Na zawodowy ringu Andrzej Fonfara walczył 36 razy. Wygrał 30 pojedynków, w tym 18 przez nokaut. Zdobył pas mistrza świata federacji IBO w wadze półciężkiej. W czasie swojej kariery pokonał takich pięściarzy jak Meksykanina Julio Cesara Chaveza czy Walijczyka Nathana Cleverly'ego. W czerwcu 2018 roku Fonfara zadebiutował w wadze junior ciężkiej. Wygrał w 6. rundzie przez techniczny nokaut z Ismaiłem Sillachem.
Czytaj także: Artur Szpilka zabrał głos na temat ewentualnej walki z Włodarczykiem
Czytaj także: Władimir Kliczko negocjuje swój powrót na ring
ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów, powrót Błaszczykowskiego i życiowa forma Milika
Szkoda wielka szkoda