Dillian Whyte wróci na ring 13 lipca. Brytyjczyk liczy na walkę z Wilderem
Dillian Whyte (25-1, 19 KO) swój kolejny pojedynek stoczy 13 lipca. Brytyjczyk po tym boju chciałby stanąć do rywalizacji z mistrzem świata federacji WBC - Deontayem Wilderem.
W związku z odwołaniem rewanżowego pojedynku pomiędzy Tysonem Furym a amerykańskim czempionem, to Dominic Breazeale stanie najprawdopodobniej naprzeciwko "Bronze Bombera" 18 maja. Jeżeli do takiej potyczki dojdzie, Whyte chce za wszelką cenę w kolejnym starciu stanąć oko w oko z Wilderem.
Zobacz także: Luis Ortiz po zwycięstwie chce walk z najlepszymi. "Joshua, Wilder - jestem gotowy"
- Jeżeli Deontay zmierzy się w następnej walce z Breazeale'em, to automatycznie powinienem stać się obowiązkowym pretendentem do pojedynku o pas. Mam nadzieję, że federacja WBC uszanuje to i przyzna mi ten status - stwierdził pięściarz.
Mimo efektownych i cennych wygranych, w ostatnim czasie Dillian Whyte nie może mówić o szczęściu. Pięściarz miał zmierzyć się z Anthonym Joshuą 13 kwietnia, jednak doszło do zerwania negocjacji. Następnie Brytyjczyk miał wystąpić 20 kwietnia w O2 Arenie, ale w tym terminie również nie udało doprowadzić się do pojedynku z żadnym solidnym rywalem. Pozostaje mieć nadzieję, że 13 lipca pięściarz w końcu stanie między linami.
Zobacz także: Ostatnia walka na gali Mateusza Borka. W ringu wystąpi Nikodem Jeżewski