Od samego początku, rywalizacja Patryka Szymańskiego z Robertem Talarkiem budziła największe emocje i generowała niezliczoną ilość pytań. Z jednej strony Szymański, dla którego będzie to bój o być, albo nie być, z drugiej zaś Talarek, który na co dzień pracuje jak górnik i niezwykle ambitnie podchodzi do swoich walk.
35-letni Talarek przed pojedynkiem zapowiadał, że zdaje sobie świadomość z atutów przeciwnika i wie, czym będzie musiał go powstrzymać. - Liczę w tej walce na wymianę ciosów, mam nadzieję, że Szymański będzie chciał się bić. Technicznie jest ode mnie lepszy, również jest ode mnie szybszy i mam tego pełną świadomość. Muszę znaleźć odpowiednią drogę do zwycięstwa, w tym przypadku determinację, wywieranie presji i mocne ciosy - stwierdził pięściarz.
Zobacz także: MB Boxing Night "Ostatni Taniec": Damian Wrzesiński obronił tytuł mistrza Polski
To co mówił górnik w rozmowie z WP SportoweFakty sprawdziło się w 100 proc. w ringu. Początek rywalizacji rozpoczął się jednak zaskakująco, ponieważ to Talarek jako pierwszy znalazł się na macie ringu. Szymański widząc wyraźnie zamroczonego rywala, kontynuował swój atak i ponownie rzucił go na deski. Druga runda to całkowity zwrot sytuacji. Tym razem dwukrotnie na deskach znalazł się Szymański. Ambitny 25-latek podniósł się i zdołał raz jeszcze posłać na matę Talarka.
ZOBACZ WIDEO: Polak miażdży kolejnych rywali w MMA! "Sam dla siebie jestem odkryciem!"
Kibice będący w katowickim Spodku oszaleli, szczególnie strefa fanów Roberta Talarka, która przez cały czas trwania walki, głośno go wspierała. W trzeciej i czwartej odsłonie do głosu doszedł górnik, który posłał przeciwnika łącznie cztery razy na deski. Panowie nie szczędzili sobie wyniszczających ciosów, a cały Spodek przy tym drżał. Piąte starcie okazało się ostatnim w tym historycznym boju. Zawodnicy raz po raz wyprowadzali bomby, ale skuteczniejszy w tym był Talarek. Górnik złapał Szymańskiego na linach i dokończył dzieła zniszczenia. Poznanianin ponownie padł na matę ringu, a sędzia ringowy widząc jego bezradność, postanowił zakończyć walkę. Tym samym zwycięstwo przez techniczny nokaut w piątej rundzie zanotował Robert Talarek. Przegrany Patryk Szymański zapowiedział, że po tej porażce kończy karierę.
Walką wieczoru podczas gali w Katowicach będzie starcie Roberta Parzęczewskiego z byłym tymczasowym mistrzem świata - Dmitrijem Czudinowem. Poza tym, na gali swoje umiejętności zaprezentują również m.in.: Mariusz Wach, który zmierzy się z Martinem Bakole oraz Damian Jonak, który skrzyżuje rękawice z Andrew Robinsonem.
Zobacz także: MB Boxing Night "Ostatni Taniec": Nikodem Jeżewski pokonał amerykańskiego siłacza