Maciej Sulęcki o walce z Andrade. "Jeżeli z reką będzie wszystko dobrze, to działamy"

Maciej Sulęcki jest bardzo blisko pojedynku o mistrzostwo świata z Demetriusem Andrade. "Striczu" narzeka jednak na ból ręki po ostatniej walce. Jeżeli do końca tygodnia wszystko będzie dobrze, to dojdzie do wyczekiwanego starcia.

Mateusz Hencel
Mateusz Hencel
Maciej Sulęcki Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki
Maciej Sulęcki swój ostatni pojedynek na zawodowym ringu stoczył 15 marca w Filadelfii. Jego rywalem był niebezpieczny Gabriel Rosado. Po niezwykle emocjonującym i pełnym zwrotów akcji starciu, jednogłośnie na punkty wygrał "Striczu". Polak miał swojego rywala na deskach w 1. i 8. rundzie, lecz sam znalazł się na nich dwukrotnie w 9. odsłonie.

Zwycięstwo nad Rosado miało zagwarantować Sulęckiemu starcie o mistrzostwo świata federacji WBO w wadze średniej z Demetriusem Andrade. Polak miał stanąć naprzeciw Amerykanina pod koniec 2018 roku, jednak ten zdecydował się na wybór innego, łatwiejszego rywala. W marcowej walce, "Striczu" nabawił się jednak kontuzji ręki, która utrudnia mu przygotowania do starcia z Andrade. Pięściarz w rozmowie z WP SportoweFakty opowiedział, jak wygląda sytuacja z jego kontuzjowaną ręką i jakie są najbliższe plany.

Zobacz także: Artur Szpilka czeka na kolejną walkę. "Nie pozwolę sobie zniszczyć kariery"

- Czekamy teraz na konkretny termin walki. Ja czekam do końca tygodnia na potwierdzenie, czy moja ręka jest zdrowa w stu procentach i do tego czasu powinno się wszystko wyjaśnić. Rentgen nic nie wykazał, USG w zasadzie też nie, dopiero tomografia komputerowa pokazała, że są odpryski kości. To nie jest nic poważnego, bardziej uciążliwe, ponieważ jest ból. Mechanicznie z ręką wszystko dobrze, trzeba czekać, aż ten ból minie, ponieważ przy uderzeniach on jest. Mogę normalnie trenować, podnosić ciężary, ale jednak ciosy generują spory ból. Pod koniec tygodnia mam sprawdzić tę rękę, jeżeli będzie dobrze, to działamy - powiedział zawodnik.

- Jeżeli ręka będzie zdrowa, to bierzemy na pewno walkę z Andrade, jeżeli jednak będzie nadal ból, to będę myślał. Negocjacje i wszystko jest skończone, znamy wszystkie kwoty i stawki, trzeba tylko podpisać papier. Jestem cały czas w motorycznym treningu, kwestia jest tego, czy będę mógł uderzać ręką w worek. Ściągnę pewnie teraz Piotrka Wilczewskiego na tydzień do Warszawy, później pojedziemy do Dzierżoniowa i dalsza część przygotowań w Stanach Zjednoczonych, taki jest plan - zakomunikował Sulęcki.

Zobacz także: UFC potwierdziło hitową walkę Błachowicza z Rockholdem

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (highlights): najlepsze akcje z gali KSW 47
Czy Maciej Sulęcki jest w stanie pokonać Demetriusa Andrade?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×