Trwa zbiórka pieniędzy na leczenie Mariusza Cendrowskiego

Newspix / Na zdjęciu: Mariusz Cendrowski
Newspix / Na zdjęciu: Mariusz Cendrowski

- Pomóż wygrać mi tę najważniejszą bitwę - zwraca się do wszystkich Mariusz Cendrowski. Były polski pięściarz przechodzi rehabilitację po poważnym wypadku, w którym doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego.

W tym artykule dowiesz się o:

13 listopada 2016 roku los wystawił Mariusza Cendrowskiego na najtrudniejszą próbę w życiu. Tego dnia były polski pięściarz, uczestnik igrzysk olimpijskich, miał wypadek samochodowy. Karetka, szpital, diagnoza. Uszkodzony rdzeń kręgowy i paraliż od pasa w dół.

Od feralnego wypadku minęło niemal 2,5 roku. Cendrowski, mimo bardzo pesymistycznych zapowiedzi lekarzy, nie poddał się. Postawił sobie cel - stanie na nogi. I powoli go realizuje.

Jak wyznał w niedawnej rozmowie z TVP Sport, rehabilitacja przynosi skutki. Cendrowski jest już w stanie ćwiczyć na rowerze stacjonarnym czy chodzić za pomocą balkonika i przy asyście rehabilitanta. Ogromny postęp, jaki się dokonał, to efekt jego niezwykłej siły woli.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #29: życiowa szansa Polaka na KSW 49!

- Lekarze nie owijali, mówili wprost, że pozostało mi 10% szans. Przyszedł ból, na który nawet ja nie byłem uodporniony - przekonuje dziś olimpijczyk z Sydney, który na zawodowych ringach walczył przez osiem lat (2004-2012). Z 29 walk wygrał 23, przegrał czterokrotnie.

Ma również w dorobku sześć złotych medali mistrzostw Polski.

Poruszająca historia Mariusza Cendrowskiego

- W swoim życiu otrzymałem niejeden cios, jednak to, co usłyszałem od lekarzy, powaliło mnie na deski. To właśnie wtedy po raz pierwszy poczułem, że coś przegrałem - swoje życie, całą przyszłość i przeszłość - całego siebie. Nie można się przyzwyczaić do takich silnych ciosów - wspomina najtrudniejsze chwile.

Jego słowa można przeczytać w serwisie siepomaga.pl. Właśnie tam została założona zbiórka na rehabilitację byłego pięściarza, której koszty pochłaniają bardzo duże sumy pieniędzy. Potrzebne jest 140 tysięcy złotych.

Dlatego Cendrowski oraz reprezentująca go Fundacja Votum zdecydowała się poprosić wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc.

- Pan Mariusz ma w sobie bardzo dużo nadziei na wygranie swojej walki, optymizmu mu nie brakuje - zapewnia przedstawicielka fundacji, Joanna Pomes. Jej słowa potwierdzają to, co czytamy na stronie zbiórki.

- Jest o co się bić, zwłaszcza że mam duszę wojownika i nienawidzę przegrywać. Życie, jak w ringu, za chwilę nieuwagi odpłaciło się lekcją pokory i ja tę lekcję odrobię… Czy czegoś się boję? Tylko tego, że ogromne koszty rehabilitacji, przerosną moje możliwości i stanę w miejscu. Ciężko pracuje, by pokazać, że w życiu możliwe jest wszystko - czytamy.

Zbiórka jest kolejną inicjatywą zorganizowaną w celu pomocy byłemu pięściarzowi. Wcześniej zbierano już pieniądze podczas gal bokserskich czy licytacji. Z kolei w styczniu tego roku odbył się w Świdnicy halowy turniej piłkarski. Pieniądze z biletów również przekazano w części na pomoc Cendrowskiemu.

- Marzę, że jeszcze przyjdzie dzień, że wstanę z wózka, unosząc w górę rękę, w geście zwycięstwa w tej mojej ostatniej, trzydziestej walce. By stało się to możliwe, potrzebuje wsparcia. Pomóż wygrać mi tę najważniejszą bitwę - apeluje 42-latek.

Wpłat w celu pomocy Mariuszowi Cendrowskiemu można dokonywać w tym miejscu

Komentarze (0)