Olbrzym z Kazachstanu, Iwan Dyczko chce walki z Joshuą. Twierdzi, że już raz go pokonał

Getty Images / Suhaimi Abdullah / Na zdjęciu: Iwan Dyczko
Getty Images / Suhaimi Abdullah / Na zdjęciu: Iwan Dyczko

Niepokonany Iwan Dyczko (7-0, 7 KO) chce starcia z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO). Kazach, który zmierzył się z Brytyjczykiem w półfinale igrzysk w Londynie, twierdzi, że "AJ" wygrał tylko dzięki temu, że walczył przed własną publicznością.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak informuje portal boxingscene.com, Dyczko jest gotów zastąpić Jarrella Millera w pojedynku z Anthonym Joshuą. "Big Baby" po wpadce dopingowej nie otrzyma licencji na występ 1 czerwca w Nowym Jorku.

- On wie, że nie pokonał mnie wtedy i że wciąż nie jest w stanie mnie pokonać. Dostał wygraną po gospodarskiej decyzji - wspomina Dyczko, odnosząc się do półfinału igrzysk z Londynu w 2012 roku. Wówczas 13:11 zwyciężył na punkty obecny mistrz świata zawodowców.

Zobacz także: Tragedia polskiego boksera

Mierzący 206 cm Kazach to dwukrotny, brązowy medalista olimpijski. Iwan Dyczko na amatorskich ringach legitymował się rekordem 181-18. W zawodowej karierze 28-latek stoczył do tej pory siedem pojedynków i wszystkie z nich zwyciężył przed czasem (5 w pierwszych rundach).

- Wiem, jak go pokonać. Już raz to przecież zrobiłem - dodał pewny siebie Dyczko, który jest sklasyfikowany na 15. miejscu w rankingu wagi ciężkiej federacji WBA.

Zobacz także: Jarrell Miller zszokowany po wpadce dopingowej

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #29: życiowa szansa Polaka na KSW 49!

Komentarze (1)
avatar
Peel Faynarts
19.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby walczyć z Joshuą to trzeba być kimś, a nie tylko schabem.