Jarrell Miller zszokowany. Twierdził, że nie zażywał środków dopingujących
Jarrell Miller 23-0-1, 20 KO) nie może uwierzyć, że 1 czerwca nie stanie do walki z Anthonymm Joshuą. "Big Baby" twierdzi, że świadomie nie zażył żadnej zabronionej substancji. Innego zdania była Komisja Sportowa Stanu Nowym Jork.
W związku z tym mistrz świata federacji WBO, WBA, IBO i IBF jest zmuszony poszukiwać nowego rywala. Z kolei Jarrell Miller zapowiada odwołanie się od decyzji, gdyż czuje się niewinny. Na portalu boxingscene.com pojawiło się oświadczenie Amerykanina.
- Jestem całkowicie zdruzgotany słysząc wiadomości, że moja licencja bokserska została unieważniona w stanie Nowy Jork i będę energicznie apelować do tej decyzji. Nigdy świadomie nie wziąłem żadnej zakazanej substancji i kiedy dowiedziałem się o tej wiadomości, byłem całkowicie zszokowany - powiedział 30-letni pięściarz.
Zobacz także: Była zawodniczka UFC zapadła w śpiączkę
Miller przez ostatnią wpadkę może stracić nawet 10 milionów dolarów. Co ciekawe, nie jest to pierwszy taki przypadek w jego karierze. W 2014 roku otrzymał on 9 miesięcy zawieszenia po pozytywnym wyniku testu na metyloheksanoaminę.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #29: życiowa szansa Polaka na KSW 49!