Trwają poszukiwania następcy Gołoty. Rozpoczyna się turniej wagi ciężkiej w Polsce

East News / Na zdjęciu: Al Certo i Andrzej Gołota
East News / Na zdjęciu: Al Certo i Andrzej Gołota

Wielkimi krokami zbliża się pierwszy zawodowy turniej wagi ciężkiej w Polsce, który ma odnaleźć "nowego Andrzeja Gołotę". Główną nagrodą dla zwycięzcy jest 100 tysięcy złotych oraz kontrakt zawodowy z grupą Rocky Boxing Promotion.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w najbliższy piątek rozpocznie się zawodowy turniej kategorii ciężkiej. Do rywalizacji stanie ośmiu pięściarzy, a większość z nich zaprezentuje się w Kościerzynie na gali Rocky Boxing Night. Organizatorzy zapowiadają wydarzenie jako poszukiwanie "nowego Andrzeja Gołoty". Jest to projekt, którego na polskim rynku boksu zawodowego jeszcze nie było. Zwycięzca całej imprezy zainkasuje nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych oraz podpisze kontrakt z grupą Rocky Boxing Promotion, której szefem jest Krystian Każyszka.

W walce o główną nagrodę zmierzą się pięściarze, dla których będzie to szansa na nowe sportowe życie. Wielu z nich miało wcześniej styczność z ringiem amatorskim bądź zawodowym, natomiast z różnych względów kariery nie wszystkich rozwijały się należycie. Turniej kategorii ciężkiej jest dla nich szansą, aby zaistnieć w polskim zawodowym boksie i pokazać się szerszej publice. Transmisję z całego wydarzenia przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

Zobacz także: Anthony Joshua przestrzega rywala. "Chcę zdemolować Andy'ego Ruiza Jr"

O tym, skąd wziął się pomysł na zorganizowanie tej imprezy i jaki jest jej cel, opowiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Krystian Każyszka.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (on tour): Filip Pejić pewny siebie po KSW 48. "Znokautuję każdego kolejnego rywala!"

- To była myśl, która naszła mnie całkiem niedawno. Chciałbym, aby zawodnicy, którzy dostają się do naszej grupy, byli odpowiednio zweryfikowani. Chcemy odpowiednio gratyfikować wygranego, aby zawodnik otrzymał zastrzyk gotówki, by móc zainwestować w swoją karierę, oprócz tego, w czym my mu pomożemy. Taki pięściarz będzie już wykreowany, sprawdzony i przygotowany, aby reprezentować nas na arenie polskiej i międzynarodowej - przyznał szef grupy Rocky Boxing Promotion.

Zwycięzca głównej nagrody będzie tylko jeden, natomiast promotor przyznaje, że może dojść do sytuacji, iż wygranych będzie więcej. - Może zdarzyć się sytuacja, że zwycięzców tego turnieju będzie dwóch. Jeżeli prócz wygranego, któryś z zawodników zaprezentuje się bardzo dobrze, to również z nim zdecydujemy się podpisać kontrakt - sugeruje Krystian Każyszka.

10 maja w Kościerzynie odbędą się ćwierćfinały turnieju. Zawodnicy rywalizować będą na dystansie czterech rund. Jeżeli pojedynek będzie remisowy, zwycięzcę wyłoni piąte starcie. Do boju staną:

- Paweł Sowik - Michał Bołoz
- Krystian Arndt - Kacper Meyna
- Mateusz Cielepała - Radosław Kawczak

Niestety, starcie Mateusz Figiel - Jakub Sosiński musi zostać przesunięte ze względu na kontuzję. Pojedynek odbędzie się na gali w Kałuszynie w sierpniu, przed półfinałami, które zaplanowane są na jesień tego roku.

Jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w całym wydarzeniu będzie Mateusz Cielepała, mistrz Polski seniorów z 2018 roku. Pierwotnie zawodnik miał zmierzyć się z Rogerem Hryniukiem, również jednym z kandydatów do wygranej, jednak kontuzja wyeliminowała pięściarza z możliwości rywalizacji.

Turniej wagi ciężkiej to najprawdopodobniej nie jedyna tego typu impreza. Krystian Każyszka zapowiada, że istnieje duża możliwość, aby podobne wydarzenia odbywały się w innych kategoriach wagowych. - Jeżeli ten system się sprawdzi, ta formuła okaże się dobrym rozwiązaniem, to będziemy chcieli w różnych wagach wprowadzać ten system i selekcjonować zawodników, którzy trafiają do naszej grupy - zakomunikował promotor.

Z całą pewnością temu projektowi należy kibicować. Niewiele jest tak odważnych i ciekawych inicjatyw w boksie zawodowym, które umożliwiają zaprezentowanie się mniej znanym zawodnikom w telewizji, zarobienie dużych pieniędzy oraz kontrakt z grupą promotorską. Pozostaje tylko czekać na efekty, które poznamy już w najbliższy piątek.

Zobacz także: Anthony Joshua nie widzi problemu, aby zmierzyć się z Usykiem

Źródło artykułu: