Finkel zdementował zatem słowa Eddiego Hearna, który twierdził, że do rewanżu pomiędzy Deontayem Wilderem a Luisem Ortizem nie dojdzie. Starcie z Kubańczykiem ma odbyć się zgodnie z planem, ale data i miejsce pojedynku wciąż są na etapie negocjacji.
- Walczymy z Ortizem. Potem zmierzymy się z Furym - powiedział Shelly Finkel w rozmowie z "World Boxing News". W pierwszej walce z Kubańczykiem "Brązowy Bombardier" miał sporo problemów, ale w 10. rundzie zdołał zastopować "King Konga". Do momentu przerwania pojedynek miał wyrównany przebieg na kartach punktowych.
Zobacz także: Szpilka pokazał zdjęcie z przygotowań
Jeśli Deontay Wilder pokona po raz drugi Ortiza, to nic nie będzie stało na przeszkodzie do realizacji rewanżowego starcia z Tysonem Furym. To planowane jest na pierwszy kwartał 2020 roku.
ZOBACZ WIDEO Boks. Głowacki - Briedis. Sauerland twierdzi, że sędzia popełnił tylko jeden błąd