Najbliższy rywal Macieja Sulęckiego marzy o skrzyżowaniu rękawic z supergwiazdami boksu: Giennadijem Gołowkinem lub Saulem Alvarezem. By jednak było to możliwe, Demetrius Andrade w nocy z soboty na niedzielę będzie musiał pokonać Polak w walce wieczoru o pas mistrza świata federacji WBO.
"Andrade wygrał dwa tytuły mistrza świata, ale nadal nie brał udziału w walce z dużym nazwiskiem. To tak, jakby od początku kariery jechał na pierwszym biegu. Nic dziwnego, że Alvarez i Gołowkin nigdy na niego nie zwracali uwagi. Bo dlaczego mieliby to robić?" - pisze Charles Brun z boxingnews24.com.
Tu trzeba zaznaczyć, że sama wygrana z Sulęckim może nic Andrade nie dać. By jego marzenia o "dużej" walce mogły się spełnić, konieczne będzie zwycięstwo nad Polakiem w naprawdę dobrym stylu.
ZOBACZ WIDEO Maciej Sulęcki ostro o Andrade. "Gość jest mistrzem świata w gadaniu!"
Zobacz: Sulęcki - Andrade. Eddie Hearn: Myślę, że to będzie wspaniały pojedynek
"By Andrade mógł być możliwą opcją dla Canelo i GGG, będzie musiał wspaniale zaprezentować się przeciwko Sulęckiemu. Musi wygrać, robiąc wrażenie na obserwatorach. Andrade musi sprawić, że Gołowkin i Canelo będą chcieli z nim walczyć. Musi zdominować Sulęckiego" - stwierdza Brun.
Dla Macieja Sulęckiego starcie z Demetriusem Andrade to życiowa szansa i pierwsza próba zdobycia mistrzowskiego tytułu w wadze średniej. Faworytem bukmacherów starcia polsko-amerykańskiego jest Andrade, choć Polak na pewno nie stoi na straconej pozycji.
Maciej Sulęcki i Demetrius Andrade do ringu wyjdą nie wcześniej niż o 4.45 polskiego czasu w nocy z 29 na 30 czerwca. Transmisję z gali przeprowadzi TVP Sport (więcej TUTAJ).