Osadzony w rzeszowskim zakładzie karnym, Maciej M. miał składać zeznania przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Pragi Północ w tej samej sprawie, co Dawid Kostecki - w procesie Tomasza G. oskarżonego o rozbój sprzed kilkunastu lat.
Rozprawa miała się odbyć 14 sierpnia. Kostecki jej nie dożył - 2 sierpnia miał popełnić samobójstwo w celi aresztu na Białołęce w Warszawie przez powieszenie się na pętli z prześcieradła, leżąc na łóżku pod kocem. Rodzina zmarłego nie wierzy jednak w oficjalną wersję Służby Więziennej.
Roman Giertych o śladach na ciele Kosteckiego. Czytaj więcej--->>>
Kilka dni później samobójstwo chciał popełnić Maciej M., jednak próbę udaremnili współwięźniowie.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"
Później w rozmowie z dziennikarzami programu "Superwizjer" stacji TVN przekonywał, że Kostecki nie targnął się na swoje życie. - Dawid Kostecki się nie powiesił. Dawida Kosteckiego dojechali tak samo jak mnie. Niech pan to nagłośni - przekazał. Więcej TUTAJ.
Teraz pełnomocnik rodziny zmarłego pięściarza, Roman Giertych zapowiedział, że składa wniosek do prokuratury o przesłuchanie Macieja M.
"Według twierdzeń Macieja M. przy przeprowadzce na Białołękę D. Kosteckiego znaleziono u niego pendrive z nagraniami i telefon. Rodzina potwierdza, że Kostecki miał przy sobie nagrania i telefon. Składamy wniosek o przesłuchanie Marka M. i dołączenie do akt tych nagrań" - napisał na Twitterze (pisownia oryginalna).
Dodajmy, że Kostecki miał posiadać dużą wiedzę na temat tzw. afery podkarpackiej, w którą zamieszani byli funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i politycy.
Według twierdzeń Macieja M. przy przeprowadzce na Białołękę D. Kosteckiego znaleziono u niego pendrive z nagraniami i telefon. Rodzina potwierdza, że Kostecki miał przy sobie nagrania i telefon.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 19, 2019
Składamy wniosek o przesłuchanie Marka M. i dołączenie do akt tych nagrań.
Czy wy tam przechod Czytaj całość