Na początku grudnia 2019 r. 66-letni Leon Spinks trafił w poważnym stanie do szpitala w Las Vegas. Były pięściarz wrócił już do domu, a rodzina poinformowała, że Amerykanin ma raka prostaty, który rozprzestrzenił się na pęcherz moczowy. Jego chorobę zdiagnozowano w maju.
- Przed nami długa droga i wiele pracy. Ale jesteśmy zdeterminowani, aby Mistrz wrócił do nas - powiedziała żona Brenda Spinks na łamach "USA TODAY Sports".
Spinks jest byłym mistrzem świata w wadze ciężkiej. Tytuł wywalczył w lutym 1978 r., sprawiając jedną z największych sensacji w historii zawodowego boksu. Amerykanin pokonał na punkty słynnego Muhammada Aliego i zgarnął pasy federacji WBC i WBA.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce": najlepsze akcje KSW 52, zobacz je w zwolnionym tempie
Do rewanżu doszło kilka miesięcy później. Na pełnym dystansie 15 rund tym razem wygrał Ali. Spinks kontynuował karierę aż do 1995 roku. Jego bilans w zawodowej karierze to 26 zwycięstw, 17 porażek i trzy remisy.
Dwa lata przed pokonaniem Aliego Spinks zdobył złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Montrealu. W półfinale pokonał polskiego pięściarza, Janusza Gortata.
Czytaj też: Boks. Sprawdziliśmy, co się dzieje ze śledztwem ws. śmierci Dawida Kosteckiego
Czytaj też: Boks. Joe Joyce chce zmierzyć się z Adamem Kownackim