Boks. Charles Martin martwi się o powrót Kownackiego. "Przyjął zbyt wiele ciosów"

Zdaniem Charlesa Martina porażka z Robertem Heleniusem na dobre zmieni bieg kariery Adama Kownackiego. Amerykanin twierdzi, że Polakowi trudno będzie pozbierać się po przegranej z Finem.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Na zdjęciu od lewej: Adam Kownacki Getty Images / Michael Owens / Na zdjęciu od lewej: Adam Kownacki
7 marca Adam Kownacki miał wykonać ostatni, bądź jeden z ostatnich kroków w kierunku walki o tytuł w kategorii ciężkiej. "Babyface" świetnie rozpoczął starcie z Finem i wydawało się, że wygra przed czasem. W 4. rundzie "Nordycki Koszmar" ruszył jednak do ataku i to on posłał Kownackiego na deski.

- On był nieźle naruszony. Został mocno zbity. Został powalony za pierwszym razem, a potem wstał zbyt szybko. Już był ranny, a potem znów upadł z hukiem! Bum! Bum! 1-2-3. Powalił go ponownie. To nie było dla niego dobre. Przyjął zbyt wiele ciosów - powiedział Charles Martin w rozmowie z "BoxingScene".

Co ciekawe Martin miał okazję zmierzyć się z Kownackim. Były mistrz świata federacji IBF przegrał na punkty z Polakiem we wrześniu 2018 roku. Amerykanin twierdzi, że "przespał" tamten pojedynek i nie wykorzystał swojej szansy.

- Helenius wykonał niesamowitą robotę. On jest wielkim facetem, który potrafi uderzyć - dodał Martin.

Zobacz także:
Ocieplenie relacji na linii KSW - FEN
Hitowe starcie w planach na lipcową galę KSW

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online). Akop Szostak negocjuje z federacjami. "Propozycji jest dużo. Kwoty są fajne"


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×