Miesiąc po zwycięstwie na Tymex Boxing Night 13 w Częstochowie z Czechem Miroslavem Serbanem, Michał Leśniak tuż przed swoimi 29. urodzinami spotka się na dystansie 8 rund z rówieśnikiem Hamzą Misaui. To pięściarz urodzony w Maroku, który w wieku 11 lat zamieszkał w Elche w Hiszpanii.
- Misaui jest pretendentem do tytułu Mistrza Hiszpanii wagi półśredniej. Walkę o pas przegrał w lutym 2019 roku, potem nie boksował i zobaczymy w jakiej jest formie po 20-miesięcznej przerwie. A ja od tego czasu stoczyłem 4 walki, w tym jedną przed wybuchem pandemii i kolejną pod koniec września. Po niecałym miesiącu znów wejdę do ringu. Nie ma nic lepszego dla pięściarza niż pozostawanie w rytmie treningowo-startowym, tylko w taki sposób można poprawiać swoje umiejętności. Zresztą trener Piotr Wilczewski mówił, że poczyniłem progres w kilku elementach. Dlatego dla mnie pojedynek z Hiszpanem to kolejny krok do przodu, nie żadne stąpanie w miejscu -powiedział wałbrzyszanin Michał Leśniak.
Bokser Tymexu zdobywał już pasy Mistrz Polski kategorii super lekkiej i Międzynarodowego Mistrza Polski w półśredniej. Jego rywal w walce mistrzowskiej w Hiszpanii przegrał z bardzo doświadczonym Aitorem Nieto.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): nie tylko Mamed, niesamowity nokaut KSW 55!
- W ostatnim czasie mój promotor przekazywał mi informacje o bardzo ciekawych propozycjach walk zagranicznych. Niestety, za mało było czasu na przygotowania, więc nie chciałem porywać się na takie pojedynki. A jeśli jechać na konkretną walkę, to po zwycięstwo, nie po "przeżycie". Dlatego spokojnie poczekam, będę silniejszy i z pewnością doczekam się swojej szansy na np. angielskich ringach. Chciałbym kiedyś choć w pewnym stopniu dorównać Ricky'emu Hattonowi, znakomitemu Anglikowi, który był Mistrzem Świata kilku kategorii, m.in. w półśredniej. Podoba mi się też sposób, w jaki walczy Floyd Mayweather Jr. Kiedyś miałem szansę trenować pod okiem jego ojca. Wszystko było dogadane, miałem lecieć do Ameryki, niestety na przeszkodzie stanęły kwestie proceduralne – przyznał Michał Leśniak, którego karierę prowadzą Mariusz i Marcel Grabowscy.
Po ostatniej gali w Częstochowie "Szczupak" trenował z Rafałem "Łazarem" Łazarkiem i Grzegorzm Mączkiem nad Bałtykiem, a po powrocie na Dolny Śląsk sparował m.in. z Bartoszem Batrą i Mariuszem Cieślińskim.
- Kibicom podoba mi się mój widowiskowy styl walki, potrafię boksować i w dystansie, i przyjąć wojnę, jestem wszechstronny. Wspomniany Hatton świetnie bił na wątrobę i ja też lubię przycelować w to miejsce. Szkoda, że nie udało mi się znokautować Serbana. W pewnym momencie trener Wilczewski powiedział: "Kończ już walkę". Odpowiedziałem, że jeszcze go trochę pobiję, ale chyba Czech to usłyszał, bo przez trzy rundy tylko uciekał. Jak znokautować takiego rywala? Małą satysfakcją był fakt, że pierwszy raz widziałem tego zawodnika wyraźnie cofniętego, wcześniej był odważniejszy - podsumował Michał Leśniak.
W walce wieczoru MB Boxing Night 8 "Następna przeszkoda" we Wrocławiu, Kamil Łaszczyk skrzyżuje rękawice z Kevinem Escanezem. Transmisja 24 października w TVP Sport, TVPSPORT.PL oraz aplikacji mobilnej TVP Sport.
Zobacz także: Media: Federacja WBC tworzy nową kategorię wagową. Artur Szpilka zabrał głos
Zobacz także: Boks. Tymex Boxing Night 14. Z walk na gołe pięści do ringu. Debiut Łukasza Załuski