- Propozycji walki o mistrzostwo świata się nie odrzuca, to wielka szansa dla Nikodema. Bardzo się cieszę, że Jeżewski będzie walczył z Brytyjczykiem Okolie o tytuł jednej z największych federacji. Z pewnością nie jest faworytem, ale znam go od lat i wiem, że to charakterny zawodnik, którego stać na sprawienie miłej niespodzianki. Był gotowy na Romana Gołowaszczenko, był przygotowany na Youri Kalengę i dziś jest nastawiony na najważniejszą walkę w karierze z Lawrencem Okolie - mówi Krystian Każyszka, promotor Nikodema Jeżewskiego i szef grupy Rocky Boxing Promotion.
Rozmowy z Eddiem Hearnem Każyszka prowadził wspólnie z Tomasz Turkowskim, menedżerem Nikodema Jeżewskiego. - Kiedy dostaliśmy ofertę walki z Lawrencem Okolie, Nikodem nie pytał o warunki finansowe, odpowiedział, że przyjmuje propozycję i jest gotowy walczyć za kilka dni o mistrzostwo świata WBO. To pojedynek o spełnienie marzeń, o zapisanie się w historii boksu. Większość ekspertów, kibiców będzie za Okolie, ale Jeżewski też potrafi boksować - dodał Każyszka.
Od wielu miesięcy było pewne, że o wakujący tytuł WBO walczyć będą Lawrence Okolie i Krzysztof Głowacki, do którego już kiedyś należał pas mistrzowski tej federacji. Zakażenie koronawirusem Polaka sprawiło, że musiał wycofać się z walki w Londynie i rozpoczęły się poszukiwania nowego przeciwnika dla Brytyjczyka.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"
Wydawało się, że Krzysztofa Głowackiego zastąpi Michał Cieślak (20-1, 14 KO), który znokautował w 6 rundzie Taylora Mabikę na gali Polsat Boxing Night 9. Cieślak zwyciężył zdecydowanie, nie odniósł żadnej kontuzji, ale ostatecznie zapadła decyzja, że nie będzie boksował z Lawrencem Okolie.
- Czekaliśmy na decyzję Michała Cieślaka i jego sztabu, bowiem to Michał w pierwszej kolejności miał być potencjalnym rywalem Okolie. Podjęli decyzję, że nie przyjmują tej walki, bowiem Michał Cieślak, który już był pretendentem do tytułu mistrza świata WBC, a w niedługim czasie może mieć kolejną szansę boksowania o pas mistrzowski. Z pewnością to przemyślany ruch ekipy Cieślaka. Michał to kolejne bardzo mocny polski zawodnik wagi cruiser, którego stać na zdobycia tytułu mistrzowskiego - uważa Krystian Każyszka, który od 3 lat ściśle współpracuje z Nikodemem Jeżewskim.
- W niedzielę Nikodem Jeżewski poddał się testom na Covid-19, a zanim wsiadł do samolotu wiedzieliśmy, że wyniki są negatywne i nic nie stało na przeszkodzie, aby wyruszył z trenerem Rafałem Kałużnym walczyć o wspaniały tytuł w boksie zawodowym. To niesamowita historia i mocno liczymy, że w sobotę 12 grudnia pokaże się z jak najlepszej strony i to będzie kolejny, najpiękniejszy rozdział w jego karierze - mówią Krystian Każyszka i Tomasz Turkowski.
Wszystko wskazuje na to, że walka Nikodema Jeżewskiego z byłym tymczasowym mistrzem świata WBA Francuzem Youri Kalengą (25-6, 18 KO), do której miało dojść 11 grudnia w Wielkim Klinczu, odbędzie się w 2021 roku.
Już wkrótce ogłoszona zostanie nowa, bardzo ciekawa walka wieczoru Rocky Boxing Night 7 im. Jana Biangi. Na gali nie zabraknie pojedynjów z udziałem świetnych Kubańczyków, a także ćwierćfinałów turnieju wagi junior ciężkiej, jak również występu olimpijczyka Igora Jakubowskiego.
Czytaj także:
Anthony Joshua chce ratować boks. Mówi o kolejnej wielkiej walce
Koronawirus. Krzysztof Głowacki zakażony. Jego mistrzowska walka odwołana!