- Ostatnio spodobała się kibicom walka z Bodziochem i chętnie znów stoczę podobny pojedynek. Jeśli promotorzy dojdą do porozumienia, to chętnie zmierzę się z Łukaszem Różańskim czy Arturem Szpilką - powiedział Marcin Siwy.
Pięściarz z Częstochowy nie ma zakontraktowanego kolejnego pojedynku. Jego karierę prowadzi Mariusz Grabowski w grupy Tymex Boxing Promotion. W 2020 roku Siwy stoczył dwie walki. W lipcu znokautował w 1. rundzie Kamila Bodziocha, a w grudniu równie szybko rozbił Morgana Dessaux.
29-latek w rozmowie z bokser.org powiedział, że nie unika pojedynków. W przeszłości przyjął m.in. ofertę walki z Adamem Kownackim na Polsat Boxing Night, ale gala nie doszła do skutku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego talentu Chalidowa nie znaliśmy. Co za umiejętności!
Artur Szpilka i Łukasz Różański są obecnie w fazie negocjacji swojego pojedynku. Jak na razie obydwu stronom nie udało się jednak osiągnąć kompromisu i nie wiadomo, czy w marcu dojdzie do pojedynku (dowiedz się więcej na ten temat >>>).
Siwy do tej pory nie walczył z czołówką polskiej ani europejskiej wagi ciężkiej. Najcenniejsze wygrane odniósł nad Michaelem Sprottem i Kamilem Bodziochem.
Czytaj także:
MMA. Karolina Kowalkiewicz zdradziła swoje plany. Dwa lata w MMA, potem macierzyństwo
MMA. Mariusz Pudzianowski cierpliwie czeka na kolejną walkę. Podał termin