Wilder podczas spotkania z dziennikarzami odmówił udzielania odpowiedzi na pytania. Zamiast tego "Brązowy Bombardier" słuchał muzyki i nie reagował na wypowiedzi Fury'ego. Mistrz świata nie miał wątpliwości, że poprzedni pojedynek wyrządził rywalowi sporo krzywdy.
- Pokazuje, jak słaby jest psychicznie i jak wiele uderzeń z ostatniej walki wywarło emocjonalny i fizyczny wpływ na jego życie - powiedział Tyson Fury, cytowany przez boxingscene.com.
- Przez jakiś czas martwiłem się o Deontaya, po porażce, którą mu zadałem. I oczywiście on robi swoje małe rzeczy z założonymi słuchawkami i nie chce odpowiadać na żadne pytania. To zależy od niego, ale jestem tutaj, aby promować walkę i rozmawiać z prasą, tak jak zawsze - dodał 32-latek.
W pierwszej walce Wildera z Furym, w grudniu 2018 roku, sędziowie zdecydowali o remisie. Rewanż, w lutym 2020 roku, był już teatrem jednego aktora i "Król Cyganów" rozbił pięściarza z Alabamy, wygrywając przez techniczny nokaut w siódmej rundzie. Wcześniej Wilder dwukrotnie leżał na deskach.
Do zakończenia trylogii dojdzie 24 lipca w T-Mobile Arena w Las Vegas. Dla Fury'ego będzie to pierwsza obrona tytułu mistrza świata organizacji WBC.
Czytaj także:
UFC Vegas 28. Zrobił to kolejny raz! Marcin Tybura przetrwał kryzys i znokautował rywala
KSW 61. Charakter nie wystarczył. "Pudzian" rozbił "Jurasa"!
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek szczerze o przygotowaniach w Spale. "Odpalamy grilla, gdy nie jesteśmy usatysfakcjonowani z menu"