Jak on się pozbierał? To mógł być koniec Fury'ego [WIDEO]

Przed trylogią Tysona Fury'ego z Deontayem Wilderem emocje rosną. Dwie dotychczasowe walki Amerykanina z Brytyjczykiem dostarczyły kibicom mnóstwo wrażeń. W pierwszej "Król Cyganów" dokonał czegoś niebywałego. To trzeba zobaczyć.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Tyson Fury dwukrotnie lądował na deskach w pierwszej walce z Deontayem Wilderem Twitter / Tyson Fury dwukrotnie lądował na deskach w pierwszej walce z Deontayem Wilderem
Po raz pierwszy Deontay Wilder i Tyson Fury spotkali się w grudniu 2018 roku. Wówczas w ringu przeważał Brytyjczyk, ale "Brązowy Bombardier" dwukrotnie posłał pretendenta do tytułu na deski - w dziewiątej i dwunastej rundzie.

Szczególnie drugi nokdaun wydawał się być zabójczy dla "Króla Cyganów. Ten po przyjęciu kombinacji prawy-lewy upadł bez życia i wydawało się, że ponownie brutalna siła ciosu Amerykanina da mu zwycięstwo. Ku zdziwieniu kibiców i chyba samego sędziego ringowego Jacka Reissa, Fury jednak wstał, a później dotrwał do końcowego gongu.

To trzeba zobaczyć jeszcze raz:

Ostatecznie pierwsza walka Wildera z Furym zakończyła się remisem. Meksykański sędzia Alejandro Rochin punktował 115-111 dla Amerykanina, Kanadyjczyk Robert Tapper 114-112 dla Brytyjczyka, a Phil Edwards dał remis 113-113. W tej sytuacji pas mistrza świata pozostał na biodrach pogromcy Artura Szpilki.

W drugiej walce, 22 lutego 2020 roku, Fury nie pozostawił już wątpliwości, kto jest lepszym pięściarzem i zastopował Wildera w siódmej rundzie.

Zobacz także:
"Arcydzieło", "Wielki mistrz". Reakcje z Twittera na zwycięstwo Usyka
Będzie rewanż? Promotor Joshuy nie pozostawia wątpliwości

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×