Niesamowite rzeczy działy się podczas trzeciej już walki, jaką stoczyli ze sobą Deontay Wilder i Tyson Fury. W miniony weekend wszystkie oczy były zwrócone właśnie na tych dwóch bokserów.
Po pasjonującym starciu, w którym obaj bokserzy leżeli na deskach, finalnie lepszy okazał się Fury. Ten w 11. rundzie znokautował swojego rywala i obronił pas WBC wagi ciężkiej.
Według ESPN Wilder po przegranej walce został "ze względów ostrożności" przewieziony do szpitala w Las Vegas. Szybko jednak menadżer zawodnika poinformował, że wszystko z nim w porządku i nie musiał zostać w szpitalu na noc.
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Czeczenii, Polski sędzia wkroczył do akcji
Teraz wychodzą jednak kolejne niesamowite historie związane z tym pojedynkiem. Trener Wildera Malik Scott twierdzi, że jego podopieczny walczył ze złamaną ręką! Ten widział się z nim po walce.
- Zabrałem go do pokoju. Widział go doktor, wszystko jest w porządku. Ma rozciętą wargę, złamał rękę, złamał palec albo kłykieć, ale życie toczy się dalej - cytuje Scotta w swoich mediach społecznościowych Michael Benson z radia talkSPORT.
Deontay Wilder's trainer Malik Scott asked how Wilder is after the Tyson Fury KO: "He's good, I took him up into his room. We saw the doctor afterwards, everything was cool. He's got a busted lip, he broke his hand, broke his finger or knuckle. But life goes on." [@Seckbach]
— Michael Benson (@MichaelBensonn) October 10, 2021
Zobacz także:
Po brutalnym nokaucie Wilder trafił do szpitala! Znane są szczegóły
To wręcz nieprawdopodobne! Zobacz karty punktowe z Fury - Wilder 3