- Bardzo chciałbym poprosić teraz kibiców: proszę utrzymujcie to, Putin nie przestanie z powodu jednego gestu. Musi zobaczyć, że cały świat sportu jest zniesmaczony jego agresją - przyznał na łamach "Daily Mirror" Władimir Kliczko.
Legendarny pięściarz jest również wdzięczny za dotychczasowe wsparcie ze strony fanów, klubów i całej Premier League. Przypomnijmy, że od dwóch tygodni angielskie zespoły jawnie potępiają rosyjską inwazję. Zawodnicy przed meczem wychodzą w strojach z flagami Ukrainy i stoją wspólnie do zdjęć z banerami, na których widnieją hasła, nawołujące do zaprzestania wojennych działań.
Co więcej mecze Premier League nie są już transmitowane na rosyjskim rynku, a liga zdecydowała się przekazać milion funtów na wsparcie narodu ukraińskiego (więcej TUTAJ).
- Wiemy o klubach Premier League pokazujących wsparcie dla Ukrainy podczas weekendowych meczów i jesteśmy wdzięczni każdej osobie, która do tego dołączyła - dodał Kliczko.
Legendarny ukraiński pięściarz od początku inwazji przebywa w swojej ojczyźnie wraz ze swoim bratem, Witalijem, który pełni funkcję mera Kijowa.
Czytaj też: Dom Usyka ostrzelany. "Bardzo się martwię"
ZOBACZ WIDEO: Skandaliczna decyzja sędziów na gali Tymex Boxing Night 20. "Jestem strasznie zbulwersowany"