Prorosyjskie władze postanowiły ukarać Usyka. "Podłość nie zna granic"

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Ołeksandr Usyk
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Ołeksandr Usyk

To musiało się stać. Władze Krymu zadecydowały o odebraniu Ołeksandrowi Usykowi wszelkich otrzymanych odznaczeń. Wcześniej bokser był zaangażowany w obronę Ukrainy przed rosyjskim wojskiem.

W tym artykule dowiesz się o:

W lutym Ołeksandr Usyk rzucił wszystko i wrócił bronić ojczyzny. Tym zachwycił nie tylko Ukraińców, ale i cały świat. To przecież mistrz świata wagi ciężkiej trzech federacji (WBA, WBO i IBF). Jednak jego zaangażowanie w wojnę w Ukrainie nie wszystkim się spodobało.

Prorosyjskie władze Krymu zapowiadały chęć ukarania Ołeksandra Usyka. Ukraińskie media donosiły, że czynione już są odpowiednie działania mające na celu odebranie pięściarzowi orderu "Za wierność obowiązkom". Jest on przyznawany urodzonym na Krymie znanym osobistościom.

Zapowiedzi te zostały zrealizowane, o czym poinformował portal segodnya.ua. "Podłość nie zna granic" - czytamy w ukraińskim serwisie, który zacytował oficjalne oświadczenie samozwańczych władz Krymu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

"Pozbawiamy szeregu osób odznaczeń w związku z ich aktywną działalnością antyrosyjską i utratą moralnego prawa do noszenia odznaczeń i insygniów Autonomicznej Republiki Krymu, które są utożsamiane z odznaczeniami państwowymi" - przekazano.

Odznaczenia zostało pozbawionych wiele znanych ukraińskich osobistości, w tym były prezydent Leonid Kuczma.

Usyk opuścił już Ukrainę (dostał na to specjalną zgodę) i przygotowuje się do obrony tytułu mistrzowskiego z Anthonym Joshuą. Zdaniem ukraińskich władz walka z słynnym Brytyjczykiem może być kolejną tubą informacyjną o rosyjskiej zbrodni na terenie Ukrainy.

Czytaj także:
To będzie rock and roll! Wielka walka coraz bliżej
Duża walka przed Polakiem. Wygrana może dać mu mistrzowską szansę