Boks. Alvarez - Kowaliow. Pojedynek budzi wielkie emocje. Eksperci nie są jednomyślni

To będzie jeden z najlepszych pojedynków w boksie zawodowym ostatnich lat. Saul Alvarez zmierzy się z Siergiejem Kowaliowem w nocy z soboty na niedzielę 3 listopada. Walka budzi ogromne emocje, a eksperci nie potrafią wskazać faworyta.

Mateusz Hencel
Mateusz Hencel

Kacper Bartosiak (dziennikarz weszlo.com i "Playboy")

Bez dwóch zdań to jedno z najbardziej fascynujących zestawień ostatnich lat. Canelo budzi skrajne emocje - ciągnie się za nim szereg kontrowersyjnych werdyktów na jego korzyść w wielkich walkach oraz problem z dopingiem, na którym przyłapano go przed rewanżem z Giennadijem Gołowkinem. Choć na wizerunku dumnego syna Guadalajary nie brak rys, to nie można odmówić mu tego, że konsekwentnie sięga po frapujące wyzwania sportowe.

Zamach na Siergieja Kowaliowa to jednak być może najbardziej ambitny pomysł w całej jego karierze. Tym razem nie ma umownych limitów ani klauzuli ograniczającej wagę w dniu walki. Saul Alvarez zaczynał profesjonalną karierę w wadze superlekkiej, a w sobotę wyjdzie do ringu z trzykrotnym mistrzem świata kategorii półciężkiej i najlepszym pięściarzem tej kategorii ostatnich lat - to musi robić wrażenie.

Diabeł jak zawsze tkwi jednak w szczegółach. Dlaczego Meksykanin wybrał właśnie Kowaliowa, a nie boksujących w tym samym limicie innych rosyjskich mistrzów - Dimitrija Biwoła lub Artura Beterbijewa? Nie ma w tym przypadku - jego najbliższy rywal jeszcze nie tak dawno sprawiał wrażenie pięściarza skończonego. W kontrowersyjnym dwumeczu dwukrotnie przegrywał z Andre Wardem, choć większość ekspertów widziała jego wygraną w pierwszej z tych walk. W rewanżu Amerykanin systematycznie rozmontował budzącego postrach "Krushera", który kulił się po ciosach na dół. Trzeba jednak odnotować, że wiele z tych uderzeń spadło poniżej pasa, ale wciąż można było odnieść wrażenie, że cały świat poznał receptę na Kowaliowa.

Zobacz także: Boks. Krzysztof Włodarczyk blisko walki o pas. Rywalem ma być Ilunga Makabu

Dawny mistrz odzyskał jednak utracony tytuł, by potem nieoczekiwanie przegrać przez nokaut z Eleiderem Alvarezem. Choć w kontrakcie miał zapisany rewanż, to nie brakowało opinii doradzających mu emeryturę. W drugim pojedynku prowadzony przez Buddy'ego McGirta stary lis wyboksował swojego pogromcę i wrócił do gry przy wielkim stole. We wrześniu z kolei w wielkim stylu znokautował potężnie bijącego Anthony'ego Yarde'a - napakowanego mięśniami pretendenta do tytułu.

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka chce walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "To cykor. On nie chce tej walki"
W starciu z Canelo nie można Kowaliowa skreślać. Będzie miał przewagę wzrostu i zasięgu, a do tego jest pięściarzem, który w całym boksie być może najlepiej operuje lewym prostym. Jab (cios prosty) Rosjanina pełni wiele funkcji, a on sam do perfekcji opanował między innymi nietypową kombinację 1-2-1 - bitym na końcu tej sekwencji lewym prostym potrafił nawet rzucać na deski.

Z drugiej strony obóz Canelo wie, co robi. Propozycja złożona Rosjaninowi była dla niego czymś nie do odrzucenia, bo w wieku 36 lat nie rezygnuje się honorarium w okolicach 10 milionów dolarów. Meksykanin to przy tym także jeden z najlepiej bijących na korpus pięściarzy w branży, ale wciąż nie wiadomo, z jaką siłą będzie bił w kategorii półciężkiej. Najlepszych rywali w wadze średniej w końcu przecież wcale nie nokautował.

Czy Canelo znajdzie sposób na zneutralizowanie lewego prostego Kowaliowa? Czy będzie potrafił przyjmować ciosy od tak mocno bijącego zawodnika bez mrugnięcia okiem? Jak pójdzie mu z przedzieraniem się do półdystansu i na ile jego ciosy na dół będą robiły wrażenie na Rosjaninie? Otwartych pytań jest dużo więcej, ale jedno jest pewne - to będzie fascynujący pojedynek, w którym minimalnie więcej atutów widzę jednak po stronie Canelo. Stoi za nim nie tylko młodość, pełny obóz przygotowawczy i to, że chyba osiąga swój prime, ale też niedoceniana zdolność adaptacji do różnych ringowych sytuacji. Kowaliow też będzie miał swoje atuty - spodziewam się, że będzie w tej walce do końca, jednak Alvarez rozstrzygnie ją na swoją korzyść późnym TKO lub być może kontrowersyjną decyzją sędziów.

Typ: Canelo przed czasem w rundach mistrzowskich lub na punkty

Na kolejnej stronie opinia Jakuba Biłuńskiego.

Kto zwycięży w walce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)