Został zapytany o walkę z Gołotą. "Tylko dwie rundy"

Facebook / zatykateam / Na zdjęciu: Andrzej Gołota i Henryk Zatyka
Facebook / zatykateam / Na zdjęciu: Andrzej Gołota i Henryk Zatyka

Henryk Zatyka w rozmowie z "Faktem" odniósł się do wydarzeń podczas gali Babilon MMA 50. Były bokser nawiązał przy okazji do ewentualnej walki z Andrzejem Gołotą, tym razem w ringu.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotnia gala Babilon MMA 50 przyniosła nieoczekiwane zdarzenie, które miało miejsce poza oktagonem. Doszło bowiem do spięcia między Andrzejem Gołotą i Henrykiem Zatyką. Informacje o tym fakcie przekazali organizatorzy, którzy stwierdzili, że popularny "Andrew" znokautował rywala.

Obaj zainteresowani odnieśli się już do tych doniesień. Z ich słów wynika, że żaden nokaut nie miał miejsca, choć trafili na siebie na wspomnianej gali. Zatyka w rozmowie z WP SportoweFakty stwierdził wprost, że takie insynuacje są próbą zwiększenia popularności tego typu wydarzeń.

Podobną narrację przyjął w wywiadzie dla "Faktu", w którym przybliżył szczegóły zetknięcia z Gołotą. - Andrzej próbował mnie uderzyć, ale się uchyliłem i na tym się skończyło. Gołota ma bardzo znane nazwisko, więc nieprawdziwa informacja o bójce dodała kolorytu i sensacji całej gali. Naszym kosztem - skwitował były bokser.

ZOBACZ WIDEO: Szok i łzy po walce. Bartosiński komentuje porażkę z Chalidowem

Zatyka odniósł się przy okazji do spekulacji na temat ewentualnej walki z Gołotą. 56-latek nie kwapi się do wejścia na ring, choć jego odpowiedź nie była jednoznaczną odmową. - Cały czas jestem w ruchu. Na dwie rundy mogę wyjść z każdym. Nie więcej. Trochę mało. Ludzie by tylko płaszcze zdjęli - podsumował.

Wzajemna niechęć między Gołotą i Zatyką zakiełkowała lata temu. Obaj rywalizowali ze sobą o miano lidera reprezentacji kraju, co przekładało się na masę negatywnych emocji. Ich zmagania na ringach amatorskich cieszyły się sporym zainteresowaniem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty