Jeden z najlepszych polskich bokserów dość niespodziewanie okazał się dzisiaj gościem podczas zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. Nie był zresztą jedynym reprezentantem środowiska bokserskiego, bo w parlamencie pojawił się także medalista igrzysk olimpijskich Wojciech Bartnik. Kulisy ich obecności są jeszcze bardziej zaskakujące.
- Nie miałem jeszcze okazji poznać osobiście Karola Nawrockiego, choć kilkukrotnie byłem zapraszany na wigilijne spotkanie środowiska bokserskiego, na których regularnie pojawia się pan Nawrocki. Przed zaprzysiężeniem nasz wspólny znajomy zadzwonił i przyznał, że pan prezydent bardzo chętnie mnie pozna. Ostatecznie nie mieliśmy okazji do rozmowy, bo w środę wokół prezydenta cały czas był tłum ludzi. Zerknęliśmy jednak na siebie i kiwnęliśmy do siebie głowami. Mam nadzieję, że wkrótce będzie okazja do bliższego poznania - przyznaje były mistrz świata Krzysztof Głowacki.
ZOBACZ WIDEO: Czegoś takiego nie przeżyłem. Spędziłem dzień z Radkiem Paczuskim
Oficjalnie bokser otrzymał zaproszenie od Kancelarii Prezydenta, a poza obecnością w sejmie, mógł także z bliska obserwować uroczystość przejęcia zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi, na którą otrzymał zaproszenie od innego swojego znajomego... ministra obrony narodowej, Władysława Kosiniaka-Kamysza.
- Różnych ludzi znam, a wśród nich jest właśnie pan minister. Mieliśmy okazję się kiedyś poznać, dlatego tym bardziej jest mi miło, że dostałem zaproszenie na tę uroczystość. Od razu zaznaczam, że od zawsze jestem apolityczny i nie zamierzam zabierać głosu i w jakikolwiek sposób angażować się w politykę. Cieszę się jednak, że w końcu mamy prezydenta-sportowca - dodaje.
Nowy prezydent RP jest wielkim fanem boksu, a w młodości trenował tę dyscyplinę w klubie RKS Stoczniowiec Gdańsk. W 2004 roku zdobył nawet pierwsze miejsce w Strefowym Turnieju o Puchar Polski dla juniorów w kat. do 91 kg. Głowacki jest pod wielkim wrażeniem umiejętności polityka i już zaprosił go na wspólny trening.
- Nie miałem okazji nigdy boksować z panem Nawrockim, ale widziałem filmiki i mogę powiedzieć, że to naprawdę kawał zawodnika. Bije bardzo mocno i dynamicznie, a do tego jest mańkutem, co zawsze stanowi spore utrudnienie dla rywali. To sportowiec z krwi i kości, więc fajnie, że ktoś taki został prezydentem. To chyba pierwszy tak poważny polityk, który wywodzi się ze sportu. Na sparing z głową państwa na pewno się nie zgodzę, ale chętnie pomogę mu w treningu i potrzymam tarcze - dodaje Głowacki, który swoją bokserską karierę zakończył w grudniu 2023 roku.
37-latek nie ma obecnie szans na jej wznowienie, bo pod koniec 2023 roku został zawieszony na cztery lata po pozytywnym wyniku kontroli antydopingowej. W jego organizmie wykryto boldenon. Zawodnik tłumaczył się, że substancja znalazła się w jego ciele zupełnie przypadkowo. Jednocześnie od razu zdecydował się na zakończenie kariery bokserskiej i rozpoczął występy jako zawodnik MMA na galach KSW. Dziś przygotowuje się do kolejnej walki, a jednocześnie jest trenerem boksu.