Krzysztof Włodarczyk na kolanach. "Diablo" traci pas po jednostronnej walce

Krzysztof Włodarczyk otrzymał w Moskwie surową lekcję boksu i stracił pas czempiona WBC. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 118:109, 119:108 i 119:108 na korzyść Grigorija Drozda.

W tym artykule dowiesz się o:

Włodarczyk uchodzi za pięściarza, który w spokojnym tempie rozpoczyna swoje walki i rozkręca się z każdą kolejną minutą. W Mokswie "Diablo" był pasywny, atakował jedynie sporadycznie i zupełnie nie wywierał presji na Grigoriju Droździe. Rosjanin zaś czuł się kapitalnie, pokazywał pełny arsenał swoich umiejętności i boksował na najwyższym światowym poziomie. "Piękniś" do maksimum eksponował atuty, takie jak dynamika, praca nóg i ringowa mobilność. Pretendent zachowywał wielki rozmach w ataku, bił kombinacjami i zwyczajnie oszukiwał pięściarza z Piaseczna.

W pierwszej fazie pojedynku Włodarczyk skutecznie się bronił i większość uderzeń rywala przyjmował na rękawice. Sama defensywa to było za mało i już po czterech rundach sędziowie na swoich kartach punktowych zapisali zwycięstwo challengera. W siódmym starciu Drozd doznał kontuzji łuku brwiowego i mieliśmy nadzieję, że Włodarczyk poczuje krew i spróbuje przycisnąć pogromcę Mateusza Masternaka. Zrywy były tylko pojedyncze, zaś kontrola walki nieustannie była po stronie dawnego czempiona Starego Kontynentu.

Prawdziwe tarapaty "Diablo" zaczęły się w ósmej rundzie, gdy po przyjęciu soczystego prawego w okolicę ucha musiał przyklęknać na deskach i złapać oddech, by móc kontynuować bój. W kolejnych minutach obraz potyczki się nie zmieniał, Drozd jeszcze mocniej ruszył do ofensywy i spychał mistrza do obrony.

[ad=rectangle]

Włodarczyk doskonale wiedział, że do zwycięstwa potrzebuje nokautu, jednak nie był w stanie wykrzesać z siebie więcej ognia. W ostatniej odsłonie Drozd za wszelką cenę unikał ryzykownych spięć, klinczował i paraliżował tym samym Włodarczyka.

Po dwunastu rundach werdykt był tylko formalnością. Sędziowie punktowali 118:109, 119:108 i 119:108 na korzyść Grigorija Drozda, który stał się tym samym nowym mistrzem świata WBC w wadze junior ciężkiej. Ponad czteroletnie panowanie Włodarczyka zostało brutalnie zakończone przez Rosjanina.

Komentarze (13)
avatar
mauler.
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech szkoda Diablo. Liczę, że wróci. Musi! WAR!
Poza tym, mega szacun dla Drozda. Pamiętam jakie to zdziwienie było, gdy pokonał Masternaka, a wyszło na to, że to jednak świetny bokser. 
avatar
Yuri
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powinien byc teraz jak Rocky Balboa z 3 części :) 
avatar
Anna Kliś
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze mu ze przegral 
avatar
zks tauronek
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kiedyś porażka musiała przyjść, może teraz skończą się te publiczne kłótnie o kasę Włodarczyka 
avatar
MATUCH
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż nie udało się, miejmy nadzieje ze diablo sie podniesie.