- Najlepszą walkę stoczyłem w swym ostatnim występie przeciwko Argentina Condors na wyjeździe, gdzie pokonałem 3-0 Christiana Alana Choque Chambiego. Byłem bardzo dobrze przygotowany, stąd pewna wygrana. Najsłabszy był zaś debiut z Astana Arlans Kazakhstan w Lubinie. Przegrałem 0-3 z Olzhasem Sattibajewem. To było w czasie, kiedy przygotowywałem się do własnego ślubu i w związku z tym nie brakowało różnych stresów - powiedział niemiecki pięściarz.
[ad=rectangle]
Ponadto Hamza Touba w swym pierwszym sezonie w Husarii wygrał z Jeyvierem Jesusem Cintron Ocasio (Puerto Rico Hurricanes) w Wyszkowie i przegrał minimalnie na wyjeździe z Brentem Richardem Venegasem (USA Knockout) 47-48.
- Bardzo się cieszę, że trafiłem do Rafako Hussars Poland, gdzie spotkałem przyjaznych ludzi. Z przyjemnością wrócę do Husarii w kolejnym sezonie i mam nadzieję, że już jako olimpijczyk. Moja żona Pinar Yilmaz też boksuje, również powalczy o igrzyska olimpijskie i mam nadzieję, że oboje wystąpimy w Rio de Janeiro. W moim przypadku blisko było już zakwalifikowania się na igrzyska w Londynie - dodał.
Urodzony w mieście Neuss, w zachodniej części Niemiec zawodnik ma w dorobku między innymi brązowy medal Mistrzostw Europy U-21. - Na co dzień trenuję w centrum olimpijskim w Heidelbergu, zresztą podobnie jak małżonka. Tutaj podnosimy swoje umiejętności. Niebawem wystąpię w Igrzyskach Europejskich w Baku, nie wiem zaś czy będą w składzie na sierpniowe Mistrzostwa Europy w Sofii - podkreślił niemiecki zawodnik Husarii.
Touba, którego rodzice są Marokańczykami mieszkającymi w Niemczech, jako dziecko początkowo trenował zapasy. - Zacząłem trenować mając 6 lat, ale po czterech latach uznałam, że to zbyt nudny sport dla mnie. Ojciec zabrał mnie na boks i tak już zostało.
Najlepszym obcokrajowcem w składzie Rafako Hussars Poland był Steven Gerard Donnelly (-69 kg) z Irlandii Płn., który wygrał pięć z sześciu walk i był bliski awansu na igrzyska olimpijskie z rankingu WSB.