Tragedia w Chicago. Nie żyje wielki bokserski talent Ed Brown

Facebook
Facebook

Tragiczne informacje ze Stanów Zjednoczonych. 4 grudnia zmarł 25-letni pięściarz zawodowy Ed Brown. Amerykanin stracił życie na skutek strzelaniny na jednym z parkingów w Chicago.

W tym artykule dowiesz się o:

Ed Brown został postrzelony na jednym z parkingów w Chicago, gdzie przebywał w towarzystwie 19-letniej siostry. W kierunku samochodu w którym przebywali oddano kilka strzałów, jedna z kul trafiła go w głowę. Lekarze próbowali zmniejszyć obrzęk mózgu. Niestety bezskutecznie... Informacje o śmierci Browna potwierdził jego wieloletni trener George Hernandez i menadżer Cameron Dunkin. Kobieta została trafiona w nogę, jej stan określany jest jako dobry.

- Stracił życie w wieku 25 lat, zupełnie za nic - przekazał zdruzgotany agent.

Motywy napastników nie są znane. Nikt nie został na razie w tej sprawie aresztowany.

- Odłóżcie w końcu broń, odłóżcie tę broń... Dzieciaki umierają na ulicy - mówiła zrozpaczona ciotka boksera, Tamika Rainey.

Brown uchodził za jednego z najbardziej uzdolnionych pięściarzy z Chicago. Na zawodowstwie stoczył 20 walk, wszystkie wygrał, notując aż 16 nokautów. Ostatni pojedynek stoczył 11 listopada, pokonując w Filadelfii wyraźnie na punkty Alberta Mensaha. Wcześniej miał za sobą udaną karierę amatorską, był jednym z kandydatów do reprezentacji olimpijskiej Stanów Zjednoczonych na igrzyska w 2012 roku w Londynie.

Komentarze (2)
avatar
Jackhammeronpussy
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
znokautował, a miał dać d. ;-) Przypomina mi się zaraz pulp fiction i Bruce Willis .. Szkoda chłopa, jeszcze tyle emocji mógł dać kibicom.. R.I.P 
Basia Kruk
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na pewno zastrzelili go "za coś", nie za nic... Porachunki gangsterów i tyla.