Andrzej Wasilewski o walce Szpilka - Kownacki: Sprawdźmy to w ringu

PAP
PAP

- Na papierze Artur ma zupełnie inne umiejętności, ale sprawdźmy to w ringu - mówi o ewentualnym pojedynku Artura Szpilki z niepokonanym Adamem Kownackim promotor Andrzej Wasilewski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Niepokonany w piętnastu walkach Adam Kownacki przyznał, że chętnie skrzyżowałby rękawice z Arturem Szpilką. - Strachu przed konfrontacją ze "Szpilą" na pewno by nie było, zwłaszcza po nokaucie, jaki otrzymał od Wildera - mówił "Baby Face", artykuł przeczytasz tutaj.

Promotor Andrzej Wasilewski w rozmowie z WP SportoweFakty wyraził chęć doprowadzenia do takiego starcia, które mogłoby wzbudzić zainteresowanie polskich kibiców, również tych przebywających za oceanem.

- Wolę, gdy nasi reprezentanci rywalizują z zagranicznymi pięściarzami, ale tu mamy nieco inną sytuację. Kownacki od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, zresztą obaj ze Szpilką żyją i trenują w USA. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zestawienia polsko-polskie są ciekawe dla kibiców, bowiem generują dodatkowe emocje.

Menadżer kontaktował się już w tej sprawie ze swoimi amerykańskimi partnerami biznesowymi, Leonem Margulesem i odpowiedzialnym za karierę Kownackiego Lou DiBellą.
 
ZOBACZ WIDEO Joanna Jędrzejczyk i Karolina Kowalkiewicz zachwyciły kibiców w Ameryce

- Dzwoniłem wstępnie w sprawie tego pojedynku do moich amerykańskich przyjaciół, promotorów Lou DiBelli i Leona Margulesa. Byli zaskoczeni. Zaproponowałem, by doprowadzić do takiej potyczki na przykład na Long Island, gdzie jak czytałem, mieszka Adam Kownacki. Jest tam odpowiedni obiekt.

Kownacki podkreślał, że mankamentem Szpilki jest odporność na ciosy. Zdaniem fachowców, faworytem takiego zestawienia byłby "Szpila", ale według naszych czytelników to Kownacki mógłby być górą (68 procent głosów). Andrzej Wasilewski docenia jego charakter.

- Adam to ringowy twardziel, człowiek o bardzo twardej szczęce, nieustannie idący do przodu. Podobno w bójkach ulicznych nigdy nie był znokautowany. Ma grupę głośnych kibiców w Nowym Jorku, ale liczy ona 200, może 300 osób. Szpilka ma za to nazwisko i szeroką bazę fanów, co pokazała chociażby jego walka z Wilderem. Na papierze Artur ma zupełnie inne umiejętności, ale sprawdźmy to w ringu. Boks akurat jest tak nieprzewidywalnym sportem, w którym trudno o kalkulacje - dodał.

Źródło artykułu: