41-letni Władimir Kliczko wraca na ring po sensacyjnej porażce z Tysonem Furym w listopadzie 2015 roku. To była pierwsza przegrana Ukraińca od ponad 10 lat. W sobotę wróci na tron królewskiej kategorii, albo będzie musiał się pogodzić, że jego czas już minął.
Stawką pojedynku będą mistrzowskie pasy federacji WBA i IBF. Anthony Joshua jest przekonany, że trafią do niego. - Władimir przekona się, że już najwyższy czas przekazać pałeczkę. Jest już za stary, aby być mistrzem, ale z drugiej strony wiem, że nadal jest bardzo groźnym pięściarzem - mówi 27-latek.
Joshua i Kliczko mieli już okazję stanąć razem w ringu. W 2014 roku Brytyjczyk był sparingpartnerem Kliczki podczas jego przygotowań do walki z Kubratem Pulewem. Joshua twierdzi, że wiele zmieniło się od tamtego czasu i jest zupełnie innym pięściarzem.
- Nie ma żadnego porównania. Teraz jestem w miejscu, w którym Władimir obsesyjnie chce mnie pokonać, a ja jestem pewny siebie. Jeśli on opiera się na naszych sparingach sprzed lat to popełnia błąd. W ringu spotka młodego lwa. Chcę, aby w sobotę Władimir wyglądał przy mnie jak nowicjusz - stwierdził Joshua.
ZOBACZ WIDEO Villarreal pokonał Atletico Madryt. Zobacz skrót tego meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]