Kolejny popis Łomaczenki. Ukraiński geniusz rozstrzelał rywala

Wasyl Łomaczenko zbił i zastopował Miguela Marriagę, broniąc tytułu mistrza świata WBO w wadze super piórkowej. Ukrainiec potwierdził, że należy do wąskiego grona najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło
Getty Images

W czwartek pięściarską karierę zakończył Władimir Kliczko, ale ukraińscy fani będą mieli w najbliższych latach gwarancję wielu innych sportowych uniesień. Ekscytację w ringu zapewnia bowiem Wasyl Łomaczenko (9-1) - 29-latek, który na zawodowstwie stoczył dopiero dziesięć walk, ale ma przecież za sobą kapitalną karierę amatorską. Jej ukoronowaniem było zdobycie dwóch złotych medali olimpijskich - w Pekinie (2008) i Londynie (2012). As pochodzący z Białogrodu znowu błyszczał i podczas gali w Kalifornii rozprawił się z Miguelem Marriagą (25-3).

Łomaczenko od początku wywierał presję, a pojedynek rozpoczął od lekkich ciosów, kontroli dystansu i, niemal jak zwykle, znakomitej pracy nóg. Na detonację pierwszych mocnych uderzeń nie musieliśmy długo czekać. Ukrainiec w trzeciej rundzie trafił dwukrotnie lewym prostym i posłał Marriagę na deski. Potem "Hi-Tech" na dobre odpalił fajerwerki, ustawił się w narożniku i zaprosił kolumbijskiego pretendenta do bezpośredniej walki. Kibice wiwatowali na cześć mistrza.

W czwartej rundzie gwiazdor ringów olimpijskich doznał rozcięcia lewego łuku brwiowego po przypadkowym zderzeniu głowami. Na twarzy Łomaczenki pojawiła się krew płynąca z głębokiego rozcięcia. To nie przeszkadzało dominatorowi w regularnym rozbijaniu marzeń challengera, a w szóstym starciu miał już oponenta na widelcu po akcji zwieńczonej prawym podbródkowym.

Niesamowita seria ofensywnych popisów Łomaczenki trwała w siódmej odsłonie. Nieustanne bombardowanie przypominało manewry wojskowe ze strzelaniem do tarczy. Snajperskie ataki na dół okraszone podbródkowymi zupełnie odebrały siły i ochotę twardemu przecież Marriadze. W końcówce padł na deski, wstał i udał się do narożnika na przerwę. Tam jednak był potwornie zbity i narożnik zdecydował się poddać pojedynek.

Łomaczenko obronił tytuł mistrza świata WBO w wadze super piórkowej po raz trzeci. Wcześniej dzierżył trofeum czempiona dywizji piórkowej. Promotor Łomaczenki, sędziwy Amerykanin Bob Arum, powiedział ostatnio, że jego podopieczny jest równie wielki co Muhammad Ali i wszechstronniejszy od Floyd Mayweathera Juniora. Jedno jest pewne - geniusz ze wschodniej Europy ma wszystko, by przez lata zdominować ranking najlepszych bokserów bez podziału na kategorie wagowe.

ZOBACZ WIDEO: Najtrudniejszy moment w karierze Korzeniowskiego. "To nie powinno się było wydarzyć"
Czy Wasyl Łomaczenko zasługuje już na miano najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×