- Ten temat nie jest już taki świeży i gorący jak był, ale wydaje się, że jest to ciągle walka, która ma inny wymiar. Ostatnie doświadczenia pokazują, że musi być dużo emocji, by PPV się sprzedawało w sposób satysfakcjonujący finansowo - powiedział Andrzej Wasilewski.
Do starcia Artura Szpilki z Krzysztofem Zimnochem miało dojść już w lutym 2013 roku na gali Polsat Boxing Night 2, ale na dwa tygodnie przed samym pojedynkiem, "Szpila" wycofał się z udziału w tym wydarzeniu. Teraz, kiedy bokser powrócił do ojczyzny, po niezbyt udanej przygodzie w Stanach Zjednoczonych, pomysł pojedynku z pięściarzem z Białegostoku powrócił.
Obaj bokserzy są obecnie w zupełnie innej sytuacji. Artur Szpilka (20-3. 15 KO) dwie ostatnie walki przegrał przez nokaut (z Deontayem Wilderem i Adamem Kownackim), z kolei Krzysztof Zimnoch (22-1-1, 15 KO) notuje serię czterech zwycięstw z rzędu.
ZOBACZ WIDEO: Gorzkie słowa polskiego alpinisty. "Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie gór"