Nie żyje Angelique Duchemin. 26-letnia mistrzyni świata miała atak serca

Francuska pięściarka w październiku miała bronić mistrzowskiego pasa. Niestety, w poniedziałek miała zawał podczas treningu i lekarzom nie udało się jej uratować.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Angelique Duchemin zmarła na zawał serca Facebook / Angelique Duchemin zmarła na zawał serca
Tragiczna wiadomość obiegła światowe media we wtorek 30 sierpnia. Angelique Duchemin w poniedziałek trenowała w swoim klubie bokserskim, który znajduje się w miejscowości Perpignan. W pewnym momencie 26-latka źle się poczuła i straciła przytomność.

Pięściarka została przewieziona do pobliskiego szpitala. Niedługo później lekarze stwierdzili jej zgon, a za przyczynę śmierci uznano atak serca.

Na razie nie wiadomo, co mogło przyczynić się do zawału u tak młodej sportsmenki. Środowisko bokserskie jest wstrząśnięte, bo Duchemin była wielkim talentem i miała na koncie wiele sukcesów.

- Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Angelique. Znałyśmy się od początku naszych karier. Była tak młoda... Najszczersze kondolencje dla rodziny - napisała Esteppe Mossely, francuska mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro.

Buchemin w maju tego roku została mistrzynią świata federacji WBA w kategorii piórkowej. W październiku miała pierwszy raz bronić tytułu. Na zawodowych ringach stoczyła czternaście walk i wszystkie wygrała. W 2015 roku została mistrzynią Europy w wadze junior lekkiej.

ZOBACZ WIDEO: Lekarz zaszokował Małgorzatę Glinkę. "Skończy pani na wózku inwalidzkim"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×