Słynny rywal Gołoty na dnie. Miał 40 mln dolarów, teraz błaga o pieniądze na dom
Riddick Bowe w ringu zarobił ogromne pieniądze. Teraz przyznaje, że rodzina i przyjaciele go wykorzystali, przez co dzisiaj nie ma nic. W sieci ruszyła zbiórka pieniędzy, by wraz z żoną i dziećmi nie znalazł się na bruku.
"Big Daddy" znalazł się na bardzo ostrym zakręcie. Grozi mu utrata domu, w którym mieszka z żoną i dziećmi. Istnieje ryzyko, że wyląduje na bruku, gdy inni będą cieszyć się magią Bożego Narodzenia.
- Potrzebuję twojej pomocy, abym na Boże Narodzenie nie stracił domu. Muszę wytłumaczyć córce, która zawsze mnie podziwiała, że jej ojciec, który był mistrzem, nie ma pojęcia, co dalej robić. To złamałoby moje serce. Wasze datki są całym światem dla mojej rodziny i pozwolą mi utrzymać się na powierzchni. Jestem gotowy wysłać podpisane zdjęcia każdemu, kto wpłaci powyżej 50 dolarów. Jestem w desperackiej sytuacji, ale wiem, że są ludzie, którzy mnie kochają i rzucą kilka groszy dla starego mistrza - dodaje Bowe.
Zbiórka wystartowała kilka dni temu, ale na razie nie pozwala pięściarzowi spać spokojnie. Tylko jedna osoba wsparła go finansowo i to kwotą 75 dolarów. Wygląda na to, że fani mają już dość niekończących się problemów finansowych byłego mistrza świata.
ZOBACZ WIDEO: Grupa H - grupa zagadka. Sztab Nawałki czeka dużo pracy