[tag=43754]
Ewa Brodnicka[/tag] do tej pory stoczyła czternaście zawodowych walk i wszystkie wygrała. Teraz przed polską pięściarką najważniejszy pojedynek w karierze. 21 kwietnia na gali w Częstochowie zmierzy się z Sarą Pucek, a stawką tej walki będzie mistrzowski pas federacji WBO.
33-latka postanowiła przygotować się do tego starcia pod okiem Gusa Currena, który współpracuje z Tomaszem Adamkiem. "Kleo" wiele na tym zyskała, ale straszy, że to może być jej ostatnia walka.
- Mam nadzieję, że dużo się nauczyłam. Jeśli nie zaprezentuję tego w ringu, to kończę karierę. Przyjechałam bardzo sztywna, natomiast nawet Tomek Adamek zauważył, że jest spora poprawa. Gus twierdzi, że dużo się nauczyłam - mówi w rozmowie z Polsatem Sport.
Brodnicka tylko dwa razy wygrywała przed czasem i teraz chciałaby to zmienić. Kibice mogą zatem się spodziewać, że od pierwszego gongu ruszy na swoją rywalkę.
- Wychodzę z założeniem, że chcę dać bardzo dobrą walkę. Skupiam się tylko i wyłącznie na niej. Chcę błyszczeć, chcę wygrać w efektowny sposób. Jeśli się uda to przed czasem, ale ja się na to nie nastawiam - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Adamek przed Polsat Boxing Night: trener zwariował