Śmierć Dawida Kosteckiego. Roman Giertych opublikował wymowny wpis na Twitterze

Roman Giertych od początku zajmuje się sprawą tajemniczej śmierci Dawida Kosteckiego. Były polityk, a obecnie mecenas poddaje w wątpliwość wersję prokuratury o samobójstwie. Na Twitterze "zaczepił" sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Dawid Kostecki Newspix / Michał Stawowiak / Na zdjęciu: Dawid Kostecki
Dawid Kostecki popełnił (zdaniem prokuratury) samobójstwo w celi w zakładzie karnym Warszawa-Białołęka (TUTAJ więcej informacji >>). Były znany pięściarz przebywał w więzieniu już po raz piąty, odbywając karę 5 lat i 100 dni pozbawienia wolności za kierowanie grupą przestępczą, która miała zajmować się m.in. legalizacją i obrotem samochodami pochodzącymi z kradzieży w krajach UE, wyłudzaniem podatku VAT oraz praniem brudnych pieniędzy. Skarb państwa miał stracić na procederze blisko 10 milionów złotych. Miał wyjść w 2021 roku.

W Białołęce znalazł się tymczasowo. Wyrok odsiadywał w Rzeszowie, ale do stolicy został przewieziony w innej sprawie, w której był świadkiem prokuratury. Miał zeznawać przed sądem 1 lipca, ale rozprawę przeniesiono na 14 sierpnia. Nie wiadomo, dlaczego podjęto decyzję o tym, że pozostanie na Białołęce do kolejnej rozprawy, a nie wróci do Rzeszowa.

Nie rozumie tego jeden z pełnomocników rodziny zmarłego - Roman Giertych. Były polityk dał temu wyraz na Twitterze.

W odpowiedzi na słowa sekretarza stanu ministerstwa sprawiedliwości - Michała Wójcika - który napisał w sprawie innego oskarżonego Marka F., że po badaniach na Białołęce wrócił do aresztu śledczego na Służewcu, Giertych wskazał, że Kostecki został osadzony w tym samym miejscu, w którym przebywał człowiek, na którego zeznania miał złożyć były pięściarz. Na logikę wydaje się to fatalny pomysł.

Zamiast odwieźć Kosteckiego do Rzeszowa, albo umieścić tymczasowo w innym zakładzie karnym, podjęto decyzję o pozostawieniu go na Białołęce.
Przypomnijmy, że pogrzeb byłego sportowca ma się odbyć w najbliższą sobotę (24.08.) na cmentarzu Pobitno w Rzeszowie. Rodzina nie mogąc się doczekać decyzji prokuratury o ponownej sekcji zwłok (pojawiły się informacje o tajemniczych śladach wkłuć na szyi zmarłego), postanowiła zorganizować ceremonię (TUTAJ więcej szczegółów >>).

ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa - Rangers FC. Dwumecz bez wyraźnego faworyta? "Szanse są równe"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×