Sprawa Dawida Kosteckiego: prokuratura odpowiedziała na zarzuty Romana Giertycha

Prokuratura zdementowała informacje przekazywane przez pełnomocników rodziny Dawida Kosteckiego. Roman Giertych i Jacek Dubois mają zastrzeżenia związane z naruszeniem procedur podczas przesłuchania biegłych w związku ze śmiercią Dawida Kosteckiego.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Dawid Kostecki WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dawid Kostecki
We wtorek, w godzinach popołudniowych, miało miejsce przesłuchanie biegłych, którzy dokonywali oględzin ciała i sekcji zwłok Dawida Kosteckiego. Pełnomocnicy rodziny zmarłego Roman Giertych i Jacek Dubois przerwali je, ponieważ mieli zastrzeżenia związane z procedurami.

- Złożyliśmy wniosek (12 sierpnia) o przesłuchanie jako świadka prokuratora, który był na miejscu zdarzenia i który uczestniczył w czynności znalezienia ciała, przesłuchiwał świadków, był obecny w celi, gdzie zmarł Dawid Kostecki. Dopiero po pół godzinie czynności (przesłuchania biegłego we wtorek) dowiedzieliśmy się, że jedną z osób, która prowadzi tę czynność, jest właśnie ten prokurator - skomentował Giertych (cytowany przez tvn24.pl, więcej TUTAJ).

Jednocześnie pełnomocnicy rodziny Kosteckiego złożyli wniosek o wyłączenie prokuratora prowadzącego postępowanie ws. śmierci pięściarza.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bayern Monachium docenił Lewandowskiego. "Piłkarze po trzydziestce nie otrzymują długoletnich umów"

Na te zarzuty w oświadczeniu odpowiedziała Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga w Warszawie. "Prokuratura nie uwzględniła wniosków złożonych przez pełnomocników o wyłączenie prokuratora w czynności przesłuchania biegłej, ponieważ brak jest przesłanek określonych w Kodeksie postępowania karnego do podjęcia takiej decyzji. Nieprawdą jest więc, że prokuratura nie zajęła stanowiska w przedmiocie wniosku dowodowego o przesłuchanie prokuratora w charakterze świadka, jaki złożyli pełnomocnicy. Wniosek taki został oddalony 26 sierpnia 2019 roku, a zatem przed przesłuchaniem biegłej" - czytamy w oświadczeniu rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie, Marcina Sadusia.

Jednocześnie prokuratura zaprzeczyła, że powyższą decyzję podjął prokurator, którego wniosek dotyczył. "Postanowienie to zgodnie z przepisami wydał prokurator bezpośrednio przełożony, czyli Zastępca Prokuratora Okręgowego Warszawa Praga w Warszawie" - czytamy.

W oświadczeniu zdementowano również informacje jakoby wspomniany prokurator prowadził postępowanie. "W rzeczywistości prokurator ten nie jest referentem postępowania, a jedynie wykonuje w nim niektóre czynności. Szeroka wiedza tego prokuratora na temat postępowania uzasadnia jego udział w przesłuchaniu biegłej, które ma na celu kompleksowo wyjaśnić okoliczności zdarzenia" - zakończył rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie.

Dawid Kostecki zmarł 2 sierpnia. Po sekcji zwłok uznano, że były pięściarz powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku w areszcie śledczym na Białołęce. W tę wersję do końca nie wierzy pełnomocnik rodziny zmarłego, Giertych. - Jest wiele przesłanek, że tak właśnie się stało. Że do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Sekcja zwłok wykazała sporo obrażeń na jego ciele: siniaki na rękach, uszkodzenia naskórka na szyi, uszkodzenia na nogach - mówił w wywiadzie z dziennikarzem WP SportoweFakty, Markiem Bobakowskim (cała rozmowa TUTAJ).

Kostecki w 2011 r. został skazany na 2,5 roku więzienia za założenie i współkierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. W 2016 r. ponownie trafił do więzienia. Tym razem za kierowanie grupą przestępczą, która miała zajmować się m.in. legalizacją i obrotem samochodami pochodzącymi z kradzieży w krajach UE, wyłudzaniem podatku VAT oraz praniem brudnych pieniędzy.

Kostecki ostatnią walkę na zawodowym ringu stoczył w listopadzie 2014 r. (porażka z Andrzejem Sołdrą).  W latach 2004-2005 był młodzieżowym mistrzem świata WBC.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×