W Stanach Zjednoczonych pandemia koronawirusa zbiera największe żniwo. Do tej pory zdiagnozowano już ponad 677 tys. osób zakażonych, a ponad 34 tys. ludzi zmarło. Niebezpieczny wirus dotyka także sport i właśnie zmarła kolejna ważna postać.
Portal insidernj.com podał przykrą informację o śmierci Eddiego Cottona. Potwierdził ją także promotor Lou DiBella. Amerykanin miał 72 lata i był jednym z najbardziej znanych sędziów bokserskich. Ostatnie dziesięć dni spędził w szpitalu.
Cotton sędziował najgłośniejsze walki, jak na przykład starcie Lennoxa Lewisa z Mikem Tysonem. Także polscy kibice powinni go bardzo dobrze pamiętać. To on w 1996 roku zdyskwalifikował Andrzeja Gołotę w rewanżu z Riddickiem Bowe za niedozwolone ciosy.
ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"
Amerykanin sędziował także wcześniejszy pojedynek "Andrew" z Danellem Nicholsonem. Potem był w ringu, gdy Tomasz Adamek znokautował Johnathona Banksa i stał się posiadaczem dwóch mistrzowskich pasów w kategorii junior ciężkiej.
Cottona miał okazję poznać także Mariusz Wach. To ten arbiter był w ringu podczas walki z Władimirem Kliczką, którą Ukrainiec wygrał przez decyzję sędziów. 72-latek był uważany za jednego z najlepszych w swoim fachu.
Koronawirus. Norman Hunter nie żyje. "Jesteśmy zdruzgotani" >>
Koronawirus. Nie żyje Donato Sabia. Włoski biegacz miał 56 lat >>