Nokaut, a po chwili strzały. Nie żyje jedna osoba

Do dramatycznych wydarzeń doszło w Petersburgu na Florydzie, gdzie odbywała się gala bokserska pod nazwą "Stop Przemocy". Po jednej z walk doszło do strzelaniny, w której zginęła jedna osoba.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Po tej walce padły strzały Twitter / Fadia Mayte Patterson / Po tej walce padły strzały
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór. Odbyła się wtedy kolejna edycja imprezy o nazwie "Sąsiedzka Liga Bokserska". W ostatnim pojedynku kibice mogli obejrzeć efektowny nokaut. Niedługo później doszło do tragedii.

Wiadomo, że na imprezie było około 200 osób. Dwie grupy wdały się w kłótnię i ostatecznie padły strzały. Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne.

- Byliśmy już w drodze powrotnej. Kilka osób zadzwoniło, aby sprawdzić, co się dzieje. Zastanawiałem się, dlaczego takie rzeczy mają miejsce na imprezie, której hasłem jest "rękawice do góry, broń na dół" - mówił jeden z uczestników gali.

Według informacji portalu baynews9.com, policja aresztowała jak do tej pory jedną osobę. 21-letni Robert Cooley został już oskarżony o posiadanie broni i korzystanie z niej w miejscach publicznych.

Celem organizacji Neighborhood Boxing League jest zmniejszenie przemocy w okolicy. Wiadomo, że zmarły mężczyzna to brat radnej, która udostępniała teren na przeprowadzenie imprezy.

Czytaj także:
Michał Oleksiejczuk wskazał kolejnego rywala. To byłby sztos
Sensacyjna decyzja Szymona Kołeckiego!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×