Sensacja możliwa. Ależ to byłaby katastrofa Sabalenki

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek (Insidefoto / Contributor), w kółku Aryna Sabalenka (Robert Prange / Contributor)
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek (Insidefoto / Contributor), w kółku Aryna Sabalenka (Robert Prange / Contributor)

Ruszył turniej WTA Finals. Oczy polskich kibiców są zwrócone w kierunku Igi Świątek, która wraca na kort po dwumiesięcznej przerwie. Polka nie tylko będzie bronić tytułu, ale i powalczy o odzyskanie fotela liderki rankingu WTA.

Iga Świątek ponownie liderką rankingu? 

Tegoroczne zmagania WTA Finals odbywają się w Rijadzie. I co ciekawe, drugi raz z rzędu będzie on nie tylko walką o tytuł, ale również o to, która z tenisistek (Aryna Sabalenka czy Iga Świątek) zakończy rok jako "jedynka" w rankingu WTA.

Iga Świątek nie grała od dwóch miesięcy, a to - w parze z dobrymi wynikami Aryny Sabalenki - sprawiło, że obecnie to właśnie Białorusinka zasiada na fotelu liderki światowego rankingu. Sabalenka ma aż 1046 punktów przewagi nad drugą w zestawieniu Igą Świątek. Z jednej strony dużo, ale z drugiej strony - wszystko da się odrobić podczas turnieju finałowego w Rijadzie. Do "podniesienia" z kortu jest bowiem nawet 1500 punktów.

To jednak scenariusz hurraoptymistyczny, w którym Iga Świątek musiałaby powtórzyć zeszłoroczny wyczyn z Cancun i wygrać wszystkie mecze. To i tak nie wystarczy, gdyż wówczas Aryna Sabalenka mogłaby odnieść co najwyżej dwa zwycięstwa w rywalizacji grupowej i musiałaby pożegnać się z turniejem w półfinale.

Inny wariant, w którym Iga Świątek wraca na fotel liderki przewiduje, że Polka ponosi w grupie maksymalnie jedną porażkę i ostatecznie wygrywa WTA Finals. Wówczas Aryna Sabalenka mogłaby wygrać w grupie maksymalnie jeden mecz.

Jest też trzecia opcja, ale zdecydowanie mniej prawdopodobna. Iga Świątek nie wygrywa WTA Finals, ale dochodzi do finału. Jednocześnie Aryna Sabalenka musiałaby przegrać wszystkie mecze.

Wszystko jest zatem nie tylko w rękach Igi Świątek, ale przede wszystkim Aryny Sabalenki. Jeśli Białorusinka wygra komplet pojedynków w fazie grupowej, to zamknie dyskusję o fotelu liderki, gdyż to właśnie ona zakończy sezon jako światowa "jedynka".

Wielka niewiadoma?

Co ciekawe, zdaniem bukmacherów, to właśnie Aryna Sabalenka jest faworytką turnieju finałowego. Za jej najgroźniejszą rywalkę uważana jest Iga Świątek, a "namieszać" mogą również Coco Gauff czy Qinwen Zheng.

Wielką niewiadomą pozostaje forma Igi Świątek. I choć Polka nie odpoczywała, a ostro trenowała, to jednak dwumiesięczny rozbrat z prawdziwą rywalizacją na korcie może dać o sobie znać zwłaszcza w początkowej fazie rywalizacji na turnieju WTA Finals w Rijadzie.

Eksperci są jednak przekonani, że Iga Świątek przystąpi do turnieju finałowego wypoczęta i ze świeżą głową. Niewykluczone, że w jej grze zobaczymy już pierwsze elementy, o których mówił jej nowy trener. Wim Fissette, który zastąpił na tym stanowisku Tomasza Wiktorowskiego, wspominał, że chce, aby Polka była jeszcze agresywniejsza. Belg oczekuje częstszej gry na siatce oraz jeszcze większego przejmowania inicjatywy.

Wiadomo już, że Iga Świątek zagra w grupie z Barborą Krejcikovą, Coco Gauff oraz Jessicą Pegulą. Największą uwagę przykuwają właśnie Krejcikova oraz Pegula. Czeszka to triumfatorka tegorocznego Wimbledonu, a Pegula jest tenisistką, która łączy ostatni mecz Igi na WTA Finals i ostatni występ w tym sezonie. Polka ograła Amerykankę 6:1, 6:0 w zeszłym roku w meczu finałowym w Cancun. Jednocześnie ma jej sporo do udowodnienia, gdyż to Pegula wyrzuciła Świątek z ćwierćfinału tegorocznego US Open (2:6, 4:6). I był to ostatni mecz Igi w tym sezonie.

Warto też rzucić okiem, z kim w grupie zagra Aryna Sabalenka. Rywalkami Białorusinki będą Jasmine Paolini, Elena Rybakina oraz Qinwen Zheng. Wydaje się, że Aryna najtrudniejszą przeprawę może mieć przeciwko Rybakinie oraz Zheng.

Komentarze (24)
avatar
Andrzej B
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Wyliczenia szans jak przy pilce nożnej. Dajcie kobiecie grać w spokoju. Kalkulator zostawcie w biurku. 
avatar
MX71
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Dlugo nie grala obstawiam, ze namoczy z Baska. 
avatar
Jonasz Tomasz
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
21
2
Odpowiedz
Gdyby babcia miała wąsy to byłby dziadek. Andrzejki już były redaktorku więc wróżenie jest spóźnione, ale ważne że za bzdury kaska przytulona. 
avatar
wooten
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Jak lubicie gdybanie to napisze ze Swiątek nie bedzie zwyciezczynią .Skonczyla sie bidulka 
avatar
wooten
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
lubie takie gdybanie .Na cholere pisac o domysłach .Jeszcze nie zaczely grac ,a juz dzielicie miejsca i sensacje