To jest ten moment roku! Ruszają Mistrzostwa Świata w darta. W stawce aż trzech Polaków

Materiały prasowe / Simon O’Connor/PDC / Na zdjęciu: Krzysztof Ratajski
Materiały prasowe / Simon O’Connor/PDC / Na zdjęciu: Krzysztof Ratajski

Koniec oczekiwania! Rozpoczyna się wielkie święto - 31. Mistrzostwa Świata federacji PDC w darta. Po raz pierwszy w historii na scenie Alexandra Palace w Londynie zobaczymy aż trzech polskich zawodników.

Okres przed Świętami Bożego Narodzenia ma prawo kojarzyć się z gorączkowym bieganiem po sklepach czy przygotowywaniem potraw. Ale kibice darta powinni mieć już wszystko zrobione, bo od 15 grudnia znów będą bardzo zaabsorbowani najważniejszymi i najbardziej prestiżowymi zawodami w kalendarzu. I tak aż do 3 stycznia.

Mistrzostwa Świata federacji PDC (Professional Darts Cooperation) to turniej z udziałem 96 graczy. Pierwsza "32" to czołówka światowego rankingu Order of Merit, druga "32" pochodzi z rankingu Pro Tour, zaś pozostali to uczestnicy wyłonieni w kwalifikacjach.

Z każdej z tych grup przepustkę na MŚ wywalczył jeden Polak. Krzysztof Ratajski to najlepszy darter z naszego kraju. Zajmuje 24. pozycję w rankingu PDC Order of Merit. Dla "Polskiego Orła" będzie to siódmy start w najważniejszej imprezie sezonu. Jego najlepszy wynik to ćwierćfinał w roku 2021. Poprzedni światowy czempionat skończył na trzeciej rundzie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski

Ta grupa ma jeszcze jeden przywilej - rywalizację w Alexandra Palace rozpoczyna od drugiej rundy. Dlatego Ratajskiego w akcji zobaczymy dopiero w piątek 22 grudnia, kiedy to przyjdzie mu zmierzyć się ze zwycięzcą meczu Jamie Huges - David Cameron. To spotkanie odbędzie się już w sesji wieczornej 16 grudnia.

Dzięki świetnym występom w turniejach Players Championship awans na Mistrzostwa Świata wywalczył Radosław Szagański. Dla pochodzącego z Poznania zawodnika będzie to debiut w imprezie tej rangi. Na pierwszy ogień przyjdzie mu zmierzyć się z Finem, Marko Kantele. Na zwycięzcę tej pary czeka już w kolejnej fazie doświadczony Holender - Raymond van Barneveld.

Najszybciej, bo już 16 grudnia udział w MŚ rozpocznie Krzysztof Kciuk. "The Thumb" zmierzy się z Anglikiem - Connorem Scuttem. Co ciekawe, Kciuk już ma za sobą epizod w światowym czempionacie. W 2010 roku wziął udział w rundzie eliminacyjnej, w której przegrał z Japończykiem Harokim Muramatsu 1-4.

Tytułu mistrzowskiego broni Anglik Michael Smith, który przed rokiem pokonał Michael van Gerwena 7-4. Czy w tym roku jest szansa na powtórkę? Tak, ponieważ obaj gracze są najwyżej rozstawieni w turnieju. Do grona ścisłych faworytów można też zaliczyć Anglika Luke'a Humphriesa - triumfatora tegorocznego World Grand Prix, Grand Slam of Darts oraz Players Championship Finals, doświadczonego Szkota Petera Wrighta, wyrazistego Walijczyka Gerwyna Price'a, który będzie rywalem Kciuka, jeśli Polak awansuje do II rundy.

Pierwsza sesja tegorocznych Mistrzostw Świata wystartuje już w piątek, 15 grudnia o godzinie 20:00. W pierwszym meczu Holender Kevin Doets zmierzy się z Amerykaninem Stowe Buntzem. Zwycięzca jeszcze tego samego wieczoru zmierzy się z Michaelem Smithem w ostatnim spotkaniu dnia. A wcześniej jeszcze Cameron Menzies ze Szkocji zagra z Austriakiem Rustym-Jakem Rodriguezem, zaś Australijczyk Simon Whitlok zagra z Filipińczykiem Paolo Nebridą.

Wspominany mecz Krzysztofa Kciuka z Connorem Scuttem odbędzie się jako drugi w sesji popołudniowej 16 grudnia. Rozpocznie się ona o 13:30 polskiego czasu.

Czytaj również: Tego jeszcze nigdy w historii nie było. Aż trzech Polaków z awansem na MŚ w darta!

Komentarze (0)