#DzialoSieWSporcie: Katastrofa kadry Zambii. Początek końca złotej generacji

Zmęczony pilot wyłącza prawidłowo działający silnik. Z wysokości kilkuset metrów samolot spada prosto do Atlantyku. Ginie 18 piłkarzy, których uznaje się za złotą generację zambijskiej piłki.

Marcin Jaz
Marcin Jaz
kibice oddający hołd piłkarzom reprezentacji Zambii, którzy zginęli w katastrofie lotniczej Getty Images / Simon Bruty / Na zdjęciu: kibice oddający hołd piłkarzom reprezentacji Zambii, którzy zginęli w katastrofie lotniczej
Do Dakaru Reprezentacja Zambii wylatuje 27 kwietnia. Jest 1993 rok. Choć z Senegalem gra dopiero 2 maja, to leci tydzień wcześniej, żeby się zaaklimatyzować. Musi pokonać dystans ponad ośmiu tys. km z południa Afryki na zachodnie wybrzeże kontynentu. Lot od początku wydaje się problematyczny. Samolotem steruje przemęczony pilot, który dzień wcześniej wrócił z Mauritiusu. Wyłącza poprawnie działający silnik zamiast uszkodzonego. Maszyna spada prosto do oceanu. Wszyscy na pokładzie giną na miejscu.

Złota generacja

Zambijczycy na początku lat 90. mogą się chwalić naprawdę solidną reprezentacją. Pojawiają się twierdzenia, że to złota generacja tamtejszej piłki. Na igrzyskach olimpijskich w Seulu w 1988 r. Zambia potrafi wygrać aż 4:0 z Włochami. W 1990 r. zajmuje trzecie miejsce w Pucharze Narodów Afryki, a dwa lata później dociera do ćwierćfinału PNA. Europa zaczyna zwracać uwagę na tamtejszych zawodników. Trafiają do uznanych klubów, m.in. RSC Anderlecht czy PSV Eindhoven. Nadzieje i pragnienia zambijskich fanów na międzynarodowy sukces rosną. Tym ma być pierwszy w historii kraju awans na mistrzostwa świata w USA.

Kolejnym krokiem do historycznego awansu może być wygrana w wyjazdowym meczu z Senegalem, pierwszym w finałowej fazie. Trenerzy Godfrey "Ucar" Chitalu i Alex Chola powołują najlepszych zawodników w kraju.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Biegacze z Afryki zdominują igrzyska? "Nadal mogą normalnie trenować na wysokościach"

Do Dakaru lecą m.in. David Efford Chabala - bramkarz, rekordzista reprezentacji pod względem liczby występów (108), swego czasu sportowiec roku w Zambii, Derby Makinka (obrońca, były piłkarz Lecha Poznań), Patrick "Bomber" Banda (nastoletni napastnik, debiut w reprezentacji w wieku 17 lat, uznawany za prawdziwy talent zambijskiej piłki) i spora grupa piłkarzy z Nkana FC, najlepszej drużyny w Zambii. Prawie wszyscy pamiętają sukcesy na IO w Seulu i w ostatnich edycjach PNA.

Z Eindhoven ma dolecieć jeszcze Kalusha Bwalya - kapitan i największa gwiazda reprezentacji. Selekcjonerzy muszą zrezygnować na ten mecz z Charlesa Musondy, bramkarza Anderlechtu, który leczy kontuzję.

Katastrofa

Zaplanowano aż trzy międzylądowania na tankowanie. Przy pierwszym mechanicy zauważają problemy z silnikiem, ale piloci kontynuują lot. Drugi postój zaplanowano w Libreville. Godzina 22:45. Krótko po odlocie z lotniska w stolicy Gabonu zaczyna palić się uszkodzony silnik. Pilot wyłącza jednak ten działający prawidłowo. Samolot nie ma mocy, żeby unosić się w powietrzu. Runie prosto do wód Oceanu Atlantyckiego z wysokości 500 metrów. Ginie 30 osób - piłkarze, trenerzy, załoga. Nie ma ocalałych z katastrofy.

Śledczy docierają do istotnych faktów. Okazuje się, że samolot ostatni raz przed katastrofą leciał pod koniec 1992 r., a w użyciu był od 1975 r. To oznacza, że maszyna była wiekowa i przez czas nieużywania jej mogło wystąpić kilka defektów.

Mecz z Senegalem zostaje przełożony na inny termin.

"Gabon"

Katastrofa sprawia, że pogarszają się stosunki Zambii z Gabonem. Na ulicach Libreville protestują ludzie. Uważają, że na cmentarzach w mieście nie powinno być miejsca dla tragicznie zmarłych piłkarzy oraz nie powinno tworzyć się pomnika pamięci.

Z kolei w zambijskim slangu pojawia się słowo "gabon", którym można określać coś niewiarygodnego, co nie ma prawa się wydarzyć lub nie spełnia określonych norm i wymogów.

Mieszkańcy Zambii oskarżają nawet wojsko Gabonu o to, że zestrzelili samolot z piłkarzami. Trwa też kłótnia o to, kto powinien finansować śledztwo - strona gabońska czy zambijska. Po dziesięciu latach rząd Gabonu ujawnia cząstkowy raport ze śledztwa w sprawie katastrofy.

Budowa nowych "Miedzianych pocisków"

Po katastrofie zambijski związek potrzebuje stworzyć nową reprezentację, co wydaje się piekielnie trudne. Kalusha Bwalya zostaje liderem odbudowanej reprezentacji, wszystko tworzy się wokół niego. Cele, jakie stawia federacja, są jednak dość wysokie - awans ma mundial i sukces na PNA w 1994 r.

Zambia zaczyna grać jeszcze bardziej ofensywnie niż wcześniej. Jednak to za mało, by awansować na mundial w USA. Brakuje zaledwie punktu, który ucieka w ostatnim meczu z Marokiem.

PNA w Tunezji dla przebudowanej kadry Zambii to ogromne wyzwanie. Udaje dotrzeć do samego finału bez porażki i straty gola. W ostatnim meczu turnieju ulegają bardzo silnej Nigerii 1:2.

Do kraju piłkarze wracają jednak jako bohaterowie. Potem przez lata nie mogą się pozbierać po tak trudnym okresie jako drużyna, choć niektórzy przebijają się do światowej piłki. W saudyjskim Al-Hilal etatowym obrońcą zostanie Elijah Litana, który wygrywa z drużyną m.in. azjatycką Ligę Mistrzów. Do fińskiego RoPS Rovaniemi trafiają Mordon Malitoli i Zeddy Saileti. Z kolei Bwalya gra w lidze meksykańskiej, a w 1996 r. plasuje się na 14. miejscu w plebiscycie FIFA na najlepszego zawodnika na świecie.

Sukces po latach

Prawie 20 lat po tym dramatycznym wydarzeniu Zambijczycy spełniają swoje marzenia. Wygrywają Puchar Narodów Afryki w 2012 r. po elektryzującej serii rzutów karnych w finale z Wybrzeżem Kości Słoniowej na stadionie w Libreville, stolicy Gabonu. A to przecież tuż obok niej zginęła tamta reprezentacja. W Zambii wszyscy do dziś wierzą, że duchy tragicznie zmarłych zawodników pomogły triumfować w turnieju.

Choć szał radości opanowuje całą Zambię, to rodziny piłkarzy, którzy zginęli w 1993 r., wciąż domagają się od rządu wyjaśnienia i ujawnienia wszystkich okoliczności katastrofy.

W Lusace stoi pomnik ofiar tamtej katastrofy. Można go podziwiać przy Stadionie Niepodległości w stolicy Zambii.

Inne teksty z serii #DzialoSieWSporcie.

Sprawdź też nasze cykle Sportowe rewolucje i Pamiętne mecze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×