LEC: Origen przed szansą na rewanż. Czas na wielki finał wiosennego splitu

Materiały prasowe / Na zdjęciu: logo ligi LEC
Materiały prasowe / Na zdjęciu: logo ligi LEC

W pierwszym tegorocznym splicie LEC do rozegrania zostało już tylko jedno spotkanie. O tytuł w finale powalczą gracze G2 Esports oraz Origen. Czy Marcin "Jankos" Jankowski zdoła wreszcie zwyciężyć najważniejsze rozgrywki League of Legends w Europie?

Formalność? Spacerek dla G2? Wszak w półfinale, w identycznym zestawieniu byliśmy świadkami dość szybkiego 3:0 dla drużyny "Capsa". Co mogło się zmienić w kilka dni? Wydaje się, że naprawdę wiele, a wynik finału wcale nie jest oczywisty.

Dawne gwiazdy, teraz w nowej roli

Ciekawym podtekstem finałowego spotkania może być starcie twórców  obu zespołów. "XPeke" oraz "Ocelote'a" fani mogą doskonale pamiętać jeszcze z czasów, gdy byli oni największymi gwiazdami europejskiej sceny. To ta dwójka najczęściej rozpalała wyobraźnie fanów w Europie, to oni stanowili o sile czołowych drużyn LCS. "Ocelote" był podporą SK Gaming, zaś "XPeke" Fnatic. Teraz będą jednak mogli jedynie zza kulis śledzić poczynania wybranych przez siebie piątek. W karierze zawodniczej, częściej triumfy święcił "XPeke". Czy jego Origen zdoła nawiązać do największych sukcesów właściciela?

Czytaj także: Legia Warszawa górą w meczu na szczycie Ekstraklasa Games

Półfinał? Już nikt o tym nie pamięta

Jasne, suchy wynik spotkania półfinałowego każe sądzić, że G2 powinno jedynie dopełnić formalności. Pamiętajmy jednak, jak strasznie bliskie było pierwsze starcie w tamtym meczu. Obie drużyny kilkukrotnie były o krok od triumfu. Gdyby wtedy, mając kilkukrotnie dość wyraźną przewagę, Origen zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, to całość mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej. Porażka po takim starciu, mogła jednak nieco podłamać graczy OG. Prawdziwy potencjał drzemiący w tej drużynie, mogliśmy zaobserwować w starciu z Fnatic. Tam również eksperci nie stawiali podopiecznych "Jesiza" w roli faworytów. "Nukeduck" i spółka jednak pokazali, że nie należy ich skreślać i to oni będą mieli szansę, aby zrewanżować się za porażkę w półfinale.

Czytaj także: Fryderyk "Veggie" Kozioł: Nie mam zamiaru poświęcić więcej czasu niż poświęcam teraz, a do tego nie wygrywać

Czy "Jankosowi" uda się wreszcie ukoronować lata świetnej gry?

Jednym z najbardziej zmotywowanych graczy w spotkaniu powinien być Marcin "Jankos" Jankowski. Polak jest jednym z zawodników z najdłuższym stażem w LCS/LEC. Mimo kilku lat naprawdę dobrych występów, nigdy nie udało mu się wygrać najważniejszej ligi w Europie. Zajmował tu już czwarte, trzecie oraz drugie miejsce. Nigdy jednak nie stanął na najwyższym stopniu podium. Obecnie jest częścią prawdziwego dream teamu. Lepszej okazji, aby zapełnić lukę w swym CV już może nie mieć.

ZOBACZ WIDEO Stadiony świata. Najpiękniejsze gole turnieju Ekstraklasa Cup 2019!

Źródło artykułu: