LPL. Sensacji nie będzie. Mistrzowie świata z Invictus Gaming jadą na Worldsy

Getty Images /  Hannah Smith/ESPAT Media / Na zdjęciu: radość graczy Invictus Gaming
Getty Images / Hannah Smith/ESPAT Media / Na zdjęciu: radość graczy Invictus Gaming

Niewiele brakowało, a w tegorocznych mistrzostwach świata League of Legends nie oglądalibyśmy obrońców tytułu. Invictus Gaming jednak, po morderczym gauntlecie, wywalczyło sobie prawo gry na nadchodzącym czempionacie.

W 2018 roku Invictus Gaming nie miało sobie równych. Na mistrzostwach świata deklasowało kolejnych rywali, w czasie półfinału i finału nie tracąc nawet jednej mapy. Wiosna 2019 w rodzimej lidze potwierdziła natomiast, że IG wciąż nie ma sobie równych. Zespół pomimo drugiego miejsca w fazie zasadniczej, w play-offach rozgromił rywali zapewniając sobie mistrzostwo.

Czytaj także: LPL. Kolejny popis Azjatów z rzeczywistością rozszerzoną przy oprawie League of Legends

Pierwsze tąpnięcie na wizerunku niezwyciężonych Chińczyków nastąpiło jednak podczas majowego MSI, gdzie niespodziewanie ulegli w półfinale Teamowi Liquid. I o ile to można było uznać za wypadek przy pracy, tak do bólu przeciętny letni split wyraźnie pokazał, że drużyna "JackeyLove'a" zaliczyła znaczący regres formy.  Zaledwie 6. miejsce w fazie zasadniczej i porażka w 1. rundzie play-offów sprawiły, że o awans na mistrzostwa świata "TheShy" i spółka musieli walczyć w gauntlecie.

Czytaj także:  LEC. G2 - Fnatic: czas na klasyk Europy. Czy Fnatic zdoła wreszcie zdetronizować G2?

Ofiarą niepowodzeń drużyny padł leśnik Gao "Ning" Zhen-Ning, którego w składzie zastąpił Lu "Leyan" Jue. Nowy zawodnik spłacił powierzony mu kredyt zaufania, gdyż w kluczowej, piątej grze, finału gauntletu przeciwko Top Esports, to on poprowadził swoją drużynę do triumfu, zasłużenie otrzymując tytuł gracza meczu. Trudno się jednak dziwić, jeżeli pomimo 12 zabójstw ze strony rywali, zakończył on spotkanie z perfekcyjnym K/D/A na swojej Sejuani wynoszącym 3/0/14.

Dzięki temu triumfowi, a także wcześniejszej wygranej 3:2 z JD Gaming, to Invictus Gaming dołączyło do FanPlus Phoenix oraz Royal Never Give Up i wraz z tymi drużynami będzie reprezentować Chiny podczas nadchodzących mistrzostw świata League of Legends.

Komplet uczestników Worlds 2019 z Chin:

1. FanPlus Phoenix 
2. Royal Never Give Up 
3. Invictus Gaming

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski zostaje w Bayernie. "Przeliczył bilans zysków i strat. Ten ruch był najlepszy dla jego kariery"

Komentarze (0)