Anglia: Podziw dla decyzji Webba, Beenhakker jak lekkoatleta

TVN Agency / Na zdjęciu: Howard Webb
TVN Agency / Na zdjęciu: Howard Webb

Howard Webb to dla Polaków najgorszy sędzia podczas Euro 2008, a w Anglii to z kolei najlepszy arbiter. Angielscy dziennikarze, a także fachowcy, przyklaskują 36-letniemu Webbowi za decyzję, którą podjął w ostatniej minucie w meczu Austria - Polska.

W tym artykule dowiesz się o:

The Times zwraca uwagę na to, że Howard Webb to jedyny angielski sędzia podczas Euro 2008 i, że już w swoim pierwszym meczu na mistrzostwach podjął bardzo kontrowersyjną, ale i zarazem słuszną decyzję. - Wielu arbitrów mówi, że dobrze prowadził te zawody i rzeczywiście tak było - cytuje słowa Gordona Strachana, trenera Celtiku Glasgow, The Times. Inny ekspert stawia sprawę nieco inaczej: To była kontrowersyjna, ale odważna decyzja. Jednak jak często widzimy takie sytuacje w polu karnym? - pyta retorycznie Alan Hansen, ekspert BBC Sport. Legendarny Alan Shearer nie ma wątpliwości: - Karny zasłużenie został podyktowany. Jednak mam wątpliwości, bo jak często dyktowane są karne za takie przewinienia? Nigdy. Nie możemy krytykować go, bo problemem jest tutaj wytrwałość. Jakby była wytrwałość, to mielibyśmy 4-5 karnych na mecz - twierdzi były reprezentant Anglii.

Graham Poll, sędzia, który zasłynął z pokazania w jednym meczu jednemu piłkarzowi trzech żółtych kartek chwali Webba. - To był jego pierwszy poważny mecz na mistrzostwach. Myślę, że dostanie szansę w kolejnym - powiedział Poll w The Times. W tej samej gazecie pojawia się felieton z każdego dnia mistrzostw. Na pierwszych dwóch miejscach tym razem znalazł się Webb oraz Leo Beenhakker. Autorzy tego felietonu piszą: Angielski sędzia nie popełnił błędu. Rozhisteryzowani Polacy mają szczęście, że został im uznany gol ze spalonego. Kiedy zobaczymy powtórki faulu przy rzucie karnym, to widać, że obrońca fauluje napastnika. Jeśli jakiś Polak byłby niegrzeczny, to Webb mógłby go aresztować, bo to policjant. W kolejnym punkcie dziennikarze skupiają się na osobie Leo Beenhakkera. Ironizują, że Holender jako pierwszy wyszedł z bloków po ostatnim gwizdku sędziego i ruszył w jego stronę, następnie żalił się na konferencji, że przez Webba Polska wypadła z Euro. Tutaj jednak pojawia się informacja, że to nie przez Webba, ale przez swoją obronę. Autorzy porównali ją do defensywy Derby County z minionego sezonu. Wystarczy przytoczyć fakt, że w historii Premiership nie było tak słabej defensywy, która robiłaby tyle błędów, co Derby w minionym sezonie.

Z kolei The Sun już w pierwszych zdaniach pisze o Howardzie Webbie, który przedłużył nadzieje Austriaków na awans do ćwierćfinałów. Gazeta podkreśla, że decyzja o podyktowaniu rzutu karnego była kontrowersyjna. The Sun zauważa bardzo dobrą postawę Artura Boruca. Także Daily Mirror twierdzi, że przyznanie karnego w ostatniej minucie było kontrowersyjną decyzją. Z kolei Daily Mail uważa, że dalsze bieganie z gwizdkiem Howarda Webba stanęło pod dużym znakiem zapytania, mimo poparcia ze strony UEFA. Gazeta przytacza słowa Leo Beenhakkera, który wściekle wypowiadał się o angielskim arbitrze.

Wracając jeszcze do The Times, gazeta ta przypomina słowa Williama Gaillarda z UEFA, który wspiera Webba twierdząc, że podjął on słuszną decyzję. Zdaniem dziennikarzy tejże gazety, policjant z Anglii nadal będzie prowadził mecze na Euro. Przypomina również, iż jest on najmłodszym arbitrem na turnieju, ale nie boi się podejmować kontrowersyjnych, lecz słusznych decyzji.

Komentarze (0)