Boruc o prezydencie: To było żenujące

Artur Boruc nie ma zbyt dobrego zdania na temat zachowania prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Bramkarz reprezentacji Polski powiedział nawet, że jeśli tacy ludzie mają przyjeżdżać na mecze, on woli grać przy pustych trybunach - donosi Gazeta Wyborcza.

W tym artykule dowiesz się o:

Jakiś czas temu Lech Kaczyński źle wymówił nazwisko selekcjonera Leo Beenhakkera oraz Rogera Guerreiro, któremu nadał niedawno polskie obywatelstwo.

- Każdy z nas jechał na Euro w jakimś celu, miał coś do udowodnienia, ale Roger chyba najwięcej. Szkoda tylko, że pan prezydent, który nadawał mu obywatelstwo, nie wie, jak się nazywa. Przekręcił nazwisko Rogera, przekręcił moje. Jeśli tacy ludzie mają jeździć na mecze, wolę grać przy pustych trybunach. Nasz kochany prezydent trzymał też odwrotnie szalik, może pierwszy raz był na meczu? To wszystko było żenujące - powiedział Boruc w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Dłużny bramkarzowi Celtiku Glasgow nie pozostał prezydencki minister, Michał Kamiński. - Rozumiem frustracje zawodników, którzy chcieli osiągnąć sukces, a sukcesu nie było. Była porażka z rezerwami Chorwacji. Prezydent ma prawo być zadowolony z faktu, że nadał Rogerowi Guereirro obywatelstwo. Okazało się, że Roger był mocnym, jeśli nie najmocniejszym punktem drużyny - skomentował wypowiedź Boruca na antenie Programu 3 Polskiego Radia.

Komentarze (0)